Aktualizacja: 11.01.2018 06:32 Publikacja: 10.01.2018 23:21
Foto: Fotorzepa/Jacek Domiński
Ten plakat stał się symbolem upadku komunizmu. Przedstawiał Szeryfa jak z westernu; Gary Coopera ze znaczkiem Solidarności, ruszającego śmiało naprzód z kartką wyborczą w dłoni.
W rozmowie dla „Rzeczpospolitej” Tomasz Sarnecki mówił mi: „Byłem wtedy studentem warszawskiej ASP i na specjalizację wybrałem plakat w pracowni prof. Macieja Urbańca. Bardzo chciałem projektować ideowe plakaty, wyrażające tamten czas. Gdy zrobiłem kilka oryginałów projektu „W samo południe” usiłowałem nawet tym plakatem kogoś zainteresować, ale wszędzie powtarzano mi, że to zbyt „konfrontacyjne”. W końcu pomógł mi przypadek. Poprzez dziennikarkę Polskiego Radia Janinę Jankowską trafiłem do Henryka Wujca. I to on zdecydował, że będzie plakatem wyborczym. Wysłał projekt do drukarni związkowej we Francji. Dziesięciotysięczny nakład wylądował w Warszawie w nocy z 3/4 czerwca, a rano go rozklejono – tylko w Warszawie. Zwłaszcza na Nowym Świecie widok był piorunujący. Armia Gary Cooperów maszerowała na Dom Partii (dzisiejszą giełdę).
Czy rynek pracy dla absolwentów psychologii jest dziś obiecujący? Zdecydowanie tak i warto mieć tego świadomość,...
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas