Tomasz Sarnecki: W samo południe

Rozmowa z Tomaszem Sarneckim, autorem wyborczego plakatu z 4 czerwca 1989

Publikacja: 12.05.2009 20:03

"W samo południe 4 czerwca 1989" - plakat wyborczy Komitetu Obywatelskiego NSZZ. Solidarność w Warsz

"W samo południe 4 czerwca 1989" - plakat wyborczy Komitetu Obywatelskiego NSZZ. Solidarność w Warszawie

Foto: Muzeum Literatury

Czy plakat z szeryfem wymyślił Pan na zamówienie „Solidarności”?

Nie, wyglądało to inaczej. Byłem wtedy studentem warszawskiej ASP i na specjalizację wybrałem plakat w pracowni prof. Macieja Urbańca. Bardzo chciałem projektować ideowe plakaty, wyrażające tamten czas. Gdy zrobiłem kilka oryginałów projektu „W samo południe” usiłowałem nawet tym plakatem kogoś zainteresować, ale wszędzie powtarzano mi , że to zbyt „konfrontacyjne”. W końcu pomógł mi przypadek. Poprzez dziennikarkę Polskiego Radia Janinę Jankowską trafiłem do Henryka Wujca. I to on zdecydował, że będzie plakatem wyborczym.

Wysłał projekt do drukarni związkowej we Francji. Dziesięciotysięczny nakład wylądował w Warszawie w nocy z 3/4 czerwca, a rano go rozklejono – tylko w Warszawie. Zwłaszcza na Nowym Świecie widok był piorunujący. Armia Gary Cooperów maszerowała na Dom Partii (dzisiejszą giełdę).

Dlaczego bohaterem zrobił pan Coopera, westernowego szeryfa?

Wspaniały bohater z hollywoodzkiej bajki, walczący o wolność i sprawiedliwość, był postacią idealną. Działał na wyobraźnię ponad podziałami i granicami.

Obiegowa opinia mówi, że graficznie inspirował pana też pana plakat Mariana Stachurskiego do filmu „W samo południe” z 1952 roku...

Bzdura, nie wiem kto to wymyślił. Wystarczy porównać projekty. Nic nie mają wspólnego z sobą. Tyle, że kino także było moją pasją, działałem w DKFie i robiłem afisze filmowe.

Na wystawie „Cudowne lata” zdradza pan nieujawnianą dotąd tajemnicę. Zestawia pan swego szeryfa z portretem dziadka, przedwojennego oficera Wojska Polskiego, wskazując podobieństwo. Kim więc naprawdę jest pana bohater?

Także moim dziadkiem, co musiało tkwić w mojej podświadomości, a uzmysłowiłem to sobie dużo później. Ale zdjęcie porucznika Janusza Sarneckiego z żoną prawdopodobnie z 1934 (gdy zapisał się na kurs intendentury Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie) doskonale znałem od dziecka z rodzinnych albumów. Proszę się przyjrzeć – ten sam krok, gest, cień pod rogatywką jak pod kapeluszem Coopera. A przy tym i Cooper, i mój dziadek urodzili się w tym samym 1901 roku! Dziadek walczył w obronie ojczyzny podczas kampanii wrześniowej 1939 i poległ w niemieckiej zasadzce w Śladowie nad Bzurą.

Czy plakat z szeryfem wymyślił Pan na zamówienie „Solidarności”?

Nie, wyglądało to inaczej. Byłem wtedy studentem warszawskiej ASP i na specjalizację wybrałem plakat w pracowni prof. Macieja Urbańca. Bardzo chciałem projektować ideowe plakaty, wyrażające tamten czas. Gdy zrobiłem kilka oryginałów projektu „W samo południe” usiłowałem nawet tym plakatem kogoś zainteresować, ale wszędzie powtarzano mi , że to zbyt „konfrontacyjne”. W końcu pomógł mi przypadek. Poprzez dziennikarkę Polskiego Radia Janinę Jankowską trafiłem do Henryka Wujca. I to on zdecydował, że będzie plakatem wyborczym.

Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce