Projekt ustawy regulującej zarobki sędziów i prokuratorów przedstawiono w piątek Radzie Prokuratorów działającej przy ministrze sprawiedliwości.Zbigniew Ćwiąkalski dotrzymał obietnicy publicznie złożonej na konferencji prasowej i przedstawił wytyczne, które zachowują dotychczasowe standardy w wynagradzaniu prokuratorów i sędziów. „Rzeczpospolita” ujawniła, że w resorcie powstały dwa rozbieżne projekty ustaw. Jeden z nich zakładał, że prokuratorzy będą nadal zarabiać tak jak sędziowie. Drugi zrywał z zasadą równych wynagrodzeń, zakładając, że zarobki sędziów będą rosnąć szybciej niż śledczych.
Wczoraj prokuratorzy poznali najnowszy projekt ustawy o ustroju sądów powszechnych, który zakłada jednakowe dla obu zawodów prawniczych podwyżki.
Przedstawiciele śledczych przyjęli te propozycje z zadowoleniem. – W kuluarach pojawiała się jednak opinia, że ustępstwo w kwestii zarobków może być swoistego rodzaju kupowaniem poparcia dla projektu zmian w prokuraturze – mówi „Rz” jeden z uczestników spotkania.
Większość prokuratorów popiera projekt rozdzielenia stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Jednak inne propozycje budzą zdecydowanie negatywne reakcje śledczych. O tym, że prokuratorzy mają jeszcze wiele zastrzeżeń do propozycji ministerstwa, świadczy fakt, że na zastępcę przewodniczącego Rady Prokuratorów (przewodniczy jej prokurator generalny, czyli obecnie minister Zbigniew Ćwiąkalski) wybrali Beatę Mik.