Za mało prokuratorów do poważnych śledztw

Elitarne wydziały do walki ze zorganizowaną przestępczością miały liczyć ok. 180 śledczych. Jest ich tylko 117

Publikacja: 12.03.2008 03:30

Za mało prokuratorów do poważnych śledztw

Foto: Rzeczpospolita

Superformacja do ścigania najpoważniejszych przestępstw to pomysł byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Kiedy w październiku zeszłego roku tworzono wydziały zamiejscowe Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, plany były ambitne. Mocna obsada, wysokie pensje i wsparcie asystentów. Po pięciu miesiącach ich funkcjonowania okazuje się, że w elitarnych wydziałach jest o kilkadziesiąt osób mniej, niż zapowiadano, a część spraw oddaje się niżej, do okręgówek. – Obciążenie śledztwami jest ogromne, ludzi mało, o asystentach nikt nie słyszał. A miały być superwarunki – mówią zawiedzeni śledczy z nowych wydziałów.

Koncepcja elitarnego biura jest dobra. Następcy powinni ją realizować

Gdy powstawała nowa struktura, Ministerstwo Sprawiedliwości podawało, że docelowo w Biurze ds. Przestępczości Zorganizowanej będzie pracować około 180 osób, np. w Warszawie 25, w Poznaniu 15, w Gdańsku – 20 prokuratorów. W pierwszej turze wydziały miały przyjąć 110 śledczych. Potem stopniowo, do stycznia tego roku, pozostałych.

Tak się jednak nie stało. – Obsada jest praktycznie na poziomie z zeszłego roku – mówi jeden z naczelników biura w terenie. W warszawskim PZ zamiast 25 śledczych jest 15, łącznie z szefem. – Niedawno przyszedł nowy prokurator, złożyłem wniosek o przyjęcie kolejnego – mówi “Rz” Robert Majewski, szef stołecznego wydziału PZ.

Pełnej obsady brak w Poznaniu. – Mamy 15 etatów, ale obsadzonych jest 11, wliczając szefa. Do prowadzenia śledztw jest dziesięć osób – wyjaśnia Andrzej Laskowski z poznańskiego wydziału PZ. – Na prokuratora przypadają średnio dwie sprawy, ale niektóre to 200 tomów akt.

Z naszych informacji wynika, że w ostatnich miesiącach przyjęcia do wydziałów PZ praktycznie wstrzymano.

Już pod koniec pracy poprzedniego rządu wnioski o delegowanie do PZ nowych prokuratorów słane do centrali w Warszawie pozostawały bez echa. Dlaczego?

Mała obsada oznacza duże obciążenie sprawami. – Prowadzę cztery potężne, wielowątkowe śledztwa. Jak się mocniej zabiorę za jedno, inne muszą czekać – mówi jeden z naszych rozmówców. W ubiegłym roku elitarne wydziały przekazały niżej – do prokuratur okręgowych – aż 800 spraw. Oddały je, bo nie były w stanie się nimi zająć.

Krzysztof Parchimowicz, dyrektor Biura do spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, uspokaja: – Idea nie zginęła, jest tylko moment przestoju. Wstrzymaliśmy ruchy kadrowe, bo czekamy na zmianę ustroju prokuratury.

Zapewnia, że wydziały zostaną wzmocnione, gdy projekt reformy nabierze ostatecznych kształtów. – Na Zachodzie są wyspecjalizowane formacje i u nas też powinny być – mówi prof. Brunon Hołyst, kryminolog.

Superformacja do ścigania najpoważniejszych przestępstw to pomysł byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Kiedy w październiku zeszłego roku tworzono wydziały zamiejscowe Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, plany były ambitne. Mocna obsada, wysokie pensje i wsparcie asystentów. Po pięciu miesiącach ich funkcjonowania okazuje się, że w elitarnych wydziałach jest o kilkadziesiąt osób mniej, niż zapowiadano, a część spraw oddaje się niżej, do okręgówek. – Obciążenie śledztwami jest ogromne, ludzi mało, o asystentach nikt nie słyszał. A miały być superwarunki – mówią zawiedzeni śledczy z nowych wydziałów.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej