Reklama

Ustawa medialna do Trybunału?

Już wczoraj w Kancelarii Prezydenta był gotów wniosek o skierowanie ustawy medialnej do Trybunału Konstytucyjnego

Publikacja: 17.07.2009 07:23

Pałac Prezydencki

Pałac Prezydencki

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Dziś mija termin decyzji prezydenta w sprawie nowej ustawy medialnej. Prezydent już w poniedziałek zapowiedział, że jej nie podpisze. Może ją skierować do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetować.

Jak dowiedziała się „Rz”, był bliżej tego pierwszego rozwiązania. Taki wniosek był gotowy już o godz. 16. Czekał tylko na podpis Lecha Kaczyńskiego. Ale prezydent do ostatniej chwili się zastanawiał.

Gdyby skierował ustawę do TK, sędziowie mogliby odrzucić tylko jej część. A to spowodowałoby, że ustawa medialna, nazywana przez urzędników prezydenta „fatalną”, mogłaby wejść w życie.

Natomiast gdyby prezydent zawetował ustawę, a SLD to poparło, przepisy trafiłyby do kosza. Taki scenariusz spotkał już rok temu poprzednią wersję ustawy medialnej.

Co zrobi SLD? Nie ma oficjalnego stanowiska. Nieoficjalnie politycy tej opcji przyznawali, że poprą weto. Do zmiany zdania przekonywał szefa Sojuszu i Klubu Lewica Grzegorza Napieralskiego wczoraj po południu szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. W spotkaniu brał też udział przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski. Nie doszło do porozumienia. Napieralski wyszedł po 20 minutach. – Decyzje podejmiemy po stanowisku prezydenta – oświadczył.

Reklama
Reklama

Na decyzję prezydenta czeka także KRRiT, która ma zamiar wybrać nową radę nadzorczą TVP. To pozwoli na zmianę władz telewizji. Dziś w KRRiT istnieje sojusz ludzi kojarzonych z PiS i Samoobroną. Jest tam też jeden członek kojarzony z LPR. Ale wejście w życie nowej ustawy medialnej pozwoliłoby na wymianę KRRiT.

Wczoraj prezydent nie podjął decyzji w sprawie ustawy.

Dziś mija termin decyzji prezydenta w sprawie nowej ustawy medialnej. Prezydent już w poniedziałek zapowiedział, że jej nie podpisze. Może ją skierować do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetować.

Jak dowiedziała się „Rz”, był bliżej tego pierwszego rozwiązania. Taki wniosek był gotowy już o godz. 16. Czekał tylko na podpis Lecha Kaczyńskiego. Ale prezydent do ostatniej chwili się zastanawiał.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
warszawa
Łazienki Królewskie szukają przyjaciół. Co można zyskać, wstępując do klubu?
warszawa
Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku otwiera wystawę stałą. Co na niej zobaczymy?
warszawa
Mieszkańcy Wilanowa kontra Dino. Jak może zakończyć się ten konflikt?
Kraj
Wolność nie jest dana raz na zawsze
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama