Krzysztof Sz. twierdzi, że karton z kopiami umów na świadczenie usług telekomunikacyjnych dla 430 nowych abonentów operatora Play dostał od znajomego. Ten znalazł je na śmietniku przy myjni samochodowej w Katowicach.
– Wśród umów była moja, więc do mnie przyszedł. Wiem, że był jeszcze jeden karton z umowami, ale już ponoć został zniszczony – opowiada pan Krzysztof, który klientem Play jest od listopada 2008 r.
Wszystkie umowy znajdujące się w kartonie zostały podpisane między majem a listopadem ubiegłego roku w punkcie Play Germanos w Mikołowie koło Katowic. Jest w nich wszystko, czego strzeże ustawa o ochronie danych osobowych: nazwisko, adres, PESEL, telefon, nawet kserokopia dowodu, w niektórych przypadkach także informacja o zarobkach klienta podpisana przez jego pracodawcę. Dzięki nim można założyć konto w banku, kartę kredytową i dokonać przestępstwa.
– Naprawdę się wkurzyłem, że moje dane walają się po śmietnikach – mówi Sz.
[wyimek]430 kopii umów abonentów wyciekło z Play Germanos w Mikołowie[/wyimek]