"Rodowe srebra na sprzedaż" - alarmuje Trybuna. Cóż, miedź to nie srebra, ale wszak widać, że konserwatywna "T" jest przywiązana do tradycyjnych powiedzeń.
GW opisuje również inny świetny pomysł rządu. Ministerstwo Finansów postanowiło zmodernizować polskich emerytów i rencistów. Jak? Zmusić ich do założenia konta bankowego. Do 2013 roku ponad 90 proc. świadczeń ma być przekazywana wyłącznie na konto. Resort liczy, że oszczędzi w ten sposób nawet 10 mld złotych rocznie — twierdzi GW. Na czym? Na liczeniu, przechowywaniu, transportowaniu i ochranianiu gotówki.
Trzeba przyznać, że gabinet Donalda Tuska opanował mistrzostwo w znajdywaniu usprawiedliwień dla kontrowersyjnych decyzji. Dlaczego? Ano policzmy: do świadczeń uprawnionych jest według Gazety 5 mln zł. Licząc nawet tanią opłatę za obsługę konta, około 8 złotych, rocznie wychodzi to pół miliarda złotych. Czyli państwo zaoszczędzi kosztem 500 mln. wyciągniętych z kieszeni najuboższych: emerytów i rencistów. A zarobią na tym banki.
Kolejna zbrodnia PiS w sądzie lub prokuraturze znalazła finał korzystny dla partii Jarosława Kaczyńskiego. Obszernie o wyroku warszawskiego sądu informuje Gazeta Wyborcza. Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski musi przeprosić posła PiS Arkadiusza Mularczyka. Chodzi o wypowiedź wicemarszałka dotyczącą postępowania Mularczyka na lustracyjnym posiedzeniu Trybunału Konstytucyjnego. Mularczyk przyniósł dokumenty świadczące o konflikcie interesów, w jaki popadli dwaj sędziowie TK (Jamróz i Grzybowski). Znany z łagodności Niesiołowski powiedział w TVP Info, że poseł PiS tym postępowaniem "skompromitował się jako adwokat, polityk, jako człowiek". Niesiołowski będzie musiał wesprzeć głodujące dzieci z akcji "Pajacyk". Cóż za zbieg okoliczności! Jak wyrok skomentował skazany? - Mało mnie obchodzi pan Mularczyk - powiedział GW. Czyżby dlatego, że sąd oprócz grzywny i przeprosin, stwierdził, że argumenty Mularczyka zgłoszone na posiedzeniu TK "nie były nieprawdziwe". Ale to już chyba problem sędziów Jamroza i Grzybowskiego.
Wszystkie gazety analizują i komentują tragiczną śmierć polskiego żołnierza w Afganistanie. Większość komentarzy w zaskakująco trzeźwy sposób przypomina - tam trwa wojna, a na wojnie giną ludzie. "Czas, by opinia publiczna dostrzegła, że w Afganistanie trwa tłumienie rebelii, a nie żadna szlachetna wojna z globalnym terroryzmem" - pisze Andrzej Talaga, wicenaczelny "Dziennika". I tylko szkoda, że wszyscy mają racje...