Czy 185 pilotów rzeczywiście zdało egzamin z angielskiego

Urząd Lotnictwa Cywilnego ma wątpliwości, czy 185 pilotów rzeczywiście zdało egzaminy z angielskiego

Publikacja: 30.11.2010 02:31

Wśród pilotów, których egzamin podważa ULC, większość to pracownicy LOT

Wśród pilotów, których egzamin podważa ULC, większość to pracownicy LOT

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Afera, którą wykrył ULC, wstrząsnęła branżą pilotów. Urząd, który na podstawie dokumentów wydaje licencje pilotom, wykrył bowiem nieprawidłowości w uzyskaniu certyfikatu z angielskiego ok. 185 pilotów i odmówił im wpisu do licencji. Części z nich cofnął wydaną już licencję.

[srodtytul]Za szybki postęp[/srodtytul]

Okazało się, że w certyfikowanym ośrodku ToPilots w Niemczech egzamin językowy jakimś cudem zdali nawet ci piloci, którzy w Polsce do testu bez powodzenia podchodzili wiele razy. Wśród nich tacy, którzy kilka tygodni przed testem w niemieckim ośrodku, przepadli na egzaminie w kraju. Zdaniem ULC tak niski poziom znajomości angielskiego nie dawał im żadnych szans, aby zdać jakikolwiek egzamin w odstępie niecałego miesiąca od ostatniego podejścia.

Wśród pilotów, których certyfikaty kwestionuje ULC, w większości są pracownicy LOT.

Biuro prasowe firmy nie odpowiedziało „Rz”, ilu pilotów pracujących w LOT nie zaliczyło egzaminu z angielskiego i co zrobią władze spółki z tymi, którzy nie zdadzą go w wyznaczonym czasie. „Wszyscy piloci PLL LOT posiadają certyfikaty językowe ważne do 5 marca 2011 r. i w chwili obecnej systematycznie zdają egzaminy w celu przedłużenia ważności uprawnień na kolejne lata” – zapewnia biuro prasowe PLL LOT.

W tym roku w ULC egzamin RELTA zdało tylko 61 proc. pilotów (na 280 przeprowadzonych egzaminów poziom czwarty uzyskało niespełna 170 pilotów). W poprzednich dwóch latach test zdało ok. 75 – 80 proc.

– Zostali ci, którzy słabo mówią po angielsku – mówi Dariusz Szpineta, pilot i instruktor, który egzamin zdał za pierwszym podejściem. Dotyczy to głównie doświadczonych pilotów z dużym stażem, którzy porozumiewają się po polsku lub rosyjsku.

Jak poinformował „Rz” ULC, po aferze zmieniono zasady zdawania testów za granicą. Teraz certyfikaty muszą mieć potwierdzenie władz lotniczych państwa, na terenie którego wydano zaświadczenie. ULC może też żądać dokumentacji egzaminacyjnej.

[srodtytul]Mieli na to kilka lat[/srodtytul]

Do zdania egzaminów z języka angielskiego na poziomie co najmniej czwartym (operacyjnym) pilotów obligują nowe przepisy ICAO – Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego.

Ze względu na bezpieczeństwo w ruchu lotniczym od 5 marca 2011 r., bez takiego zaświadczenia piloci nie będą wpuszczani do przestrzeni powietrznej innego państwa.

Jeśli kontrola wykryje brak wpisu English Proficiency (EP) w licencji, samolot nie będzie mógł wystartować, a pilot wróci do kraju jako pasażer. – Pilot bez tego egzaminu będzie mógł latać wyłącznie w ruchu krajowym lub wyłącznie jako drugi pilot, nigdy jako kapitan – mówi „Rz” Katarzyna Krasnodębska, rzecznik ULC.

Podkreśla, że piloci mieli kilka lat na to, by zdać egzamin językowy. Najpierw termin wyznaczono im do marca 2008 r. Potem wydłużono go o dwa lata. Marzec 2011 r. to termin ostateczny. W związku z tym, że procedury przyznawania czy przedłużania licencji w ULC trwają wiele tygodni, rzeczywisty ostatni termin na zaliczenie testu to grudzień.

Piloci mogą zdawać angielski za darmo w jednym z sześciu ośrodków egzaminacyjnych w Polsce. ULC wybrał w przetargu australijską firmę, której test RELTA jest certyfikowany przez ICAO.

Piloci mogą go zdawać prywatnie za opłatą także w innych, zewnętrznych certyfikowanych ośrodkach.

Takie egzaminy prowadzi właśnie niemiecki ToPilots czy brytyjski MyFlower.

Oprócz Polski egzamin językowy RELTA, spełniający wymagania ICAO, stosuje 20 krajów, m.in. Norwegia, Szwecja, Holandia, Słowenia, Grecja i Rosja.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji