Gejsza dla Kaczora, więzienie dla Donalda

Smutno byłoby bez "Polityki". Człowiek kompletnie nie wiedziałby co myśleć - pisze Piotr Gociek w przeglądzie prasy

Aktualizacja: 16.02.2011 10:35 Publikacja: 16.02.2011 10:21

Piotr Gociek

Piotr Gociek

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Na przykład ostatnio Platformie spada w sondażach i odwracają się od niej autorytety moralne takie jak Marcin Meller, naczelny "Playboya" albo i profesor Leszek Balcerowicz. I już y się głupio zaczęło myśleć, że może coś jest na rzeczy, że może jednak nie żyjemy na najlepszym ze światów, paru ministrów to cymbały kompletne, kolej się wali, nepotyzm kwitnie a Miro i Zbychu wracają do łask. Na szczęście to nieprawda. Właściwej wykładni wydarzeń dokonała "Polityka" okładkowym hasłem "Dąsy, kwasy i grymasy, czyli wszyscy przeciw Platformie".

Jako człek nauczony szacunku dla pisma, sięgnąłem do słownika, by nie pomylić się w odczytaniu wszystkich tych epitetów. Znalazłem, co następuje:

"dąsać się" - okazywać niezadowolenie poprzez niekulturalne zachowanie; grymasić, kaprysić, stroić fochy
"grymasić" - wyrażać swoje (nieuzasadnione) niezadowolenie; kaprysić, wybrzydzać
"kwasy" - wzajemne pretensje, niesnaski, dąsy.

Oto i wyjaśnienie. Krytycy Platformy zachowują się "niekulturalnie" i wyrażają w ten sposób swoje "nieuzasadnione niezadowolenie". W dodatku "wybrzydzają", "dąsają się" i mają "pretensje". Od razu odetchnąłem z ulgą.

Konserwatywno-liberalny tygodnik "Najwyższy Czas" od lat prowadzi rubrykę straszno-śmieszną "Postępy postępu", w której odnotowuje największe i najgroźniejsze absurdy postępowców wszelkiej maści. Czas ją zamknąć, bo po co się powtarzać, skoro w "Gazecie Wyborczej" to wszystko jest na co dzień i w dodatku na serio. Na przykład dziś idzie to tak: walka z mową nienawiści na stronie 1 i 4, bój z rasizmem na stronie 4, piętnowanie księdza za to, że ośmielił się nie lubić Tuska na stronie 6, debata o seksie 15-latków na stronie 8 i bój o partnerskie związki homoseksualne na stronie 9. Komuniści z przełomu XIX i XX wieku nazywali to w swych pismach "wychowywaniem na bojowników w szeregach armii walczącej o rewolucję społeczną".

W "Dzienniku Gazecie Prawnej" roztrząsana dziś jest ciekawa kwestia - czy uczestnik gry komputerowej, który ukradł drugiemu graczowi coś wirtualnego, należącego tylko do wiata tej gry - na przykład wirtualnego dukata albo wirtualny miecz - jest przestępcą? Sądy w Polsce zaczynają orzekać, że tak. Kiedy wyrok za kradzież wirtualnych emerytur z OFE i kto pójdzie siedzieć - Tusk, Boni czy Rostowski?

"Nasz Dziennik" informuje,że rosyjski resort spraw wewnętrznych nie jest w stanie powiedzieć, gdzie znajduje się sprzęt (m.in. laptopy) zarekwirowany przez Rosjan reporterom "ND" w Moskwie. Ot, zagubił się. Chciałbym pocieszyć, ale nie mam dobrych wieści. Rosyjska czerezwyczajka potrafiła zgubić gdzieś dwadzieścia milionów ofiar, więc trudno żeby nagle znalazła dwa laptopy.

Trzeba mieć cierpliwość do wiejskiego humoru, bo jest dość ekspresyjny. Wiadomo: cios sztachetą w krocze, rozbity garnek na łbie, krowi placek podrzucony wrogowi do łóżka. Ale czasem wśród siana i popiołu z wypalanych ściernisk błyśnie prawdziwy diament satyry ludowej, jak wypowiedź posła PSL Eugeniusza Kłopotka dla "Faktu". Pytany o to, kogo by z rządu wyrzucić w ramach rekonstrukcji, odpowiada - Naszych ministrów będziemy bronić. Są najlepsi.

Ciąg dalszy fundamentalnego sporu o to, kto jest lepszym dziedzicem idei Lecha Kaczyńskiego. Najpierw w tygodniku "Uważam Rze" Marta Kaczyńska przejechała się po politykach partii Polska Jest Najważniejsza, wyzywając ich od palikotów. Potem poseł PJN Paweł Poncyljusz błysnął ripostą, że jego zdaniem zdrowie psychiczne Marty Kaczyńskiej "najwyraźniej szwankuje". Do prowadzonej na wysokim poziomie merytorycznym debaty dziś włączył się poseł PiS Joachim Brudziński, sugerując, że Poncyljusz "powinien odpocząć w Ciechocinku". Biorąc pod uwagę fakt, jak wysoko naga klata Poncyla została oceniona w różnych polityczno-erotycznych rankingach tabloidów, to nie jest taki zły pomysł. T-Raperzy Znad Wisły zaśpiewają o tym tak:

[i] W Ciechocinku, tam gdzie park zdrojowy,
Poncyl znów rusza na łowy
tylko z taką ruszy pląsem
która ceni sobie Polskę
i ją ma za najważniejszą,
nie jest zaś Kaczora gejszą.[/i]

Na przykład ostatnio Platformie spada w sondażach i odwracają się od niej autorytety moralne takie jak Marcin Meller, naczelny "Playboya" albo i profesor Leszek Balcerowicz. I już y się głupio zaczęło myśleć, że może coś jest na rzeczy, że może jednak nie żyjemy na najlepszym ze światów, paru ministrów to cymbały kompletne, kolej się wali, nepotyzm kwitnie a Miro i Zbychu wracają do łask. Na szczęście to nieprawda. Właściwej wykładni wydarzeń dokonała "Polityka" okładkowym hasłem "Dąsy, kwasy i grymasy, czyli wszyscy przeciw Platformie".

Pozostało 85% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo