Podejrzany w lutym 1949 r. represjonował za działalność w organizacji antykomunistycznej Eugeniusza K. Według prokuratora, znęcał się nad nim fizycznie i moralnie. Bił zatrzymanego m.in. po twarzy, kopał, a ciosy zadawał też kolbą karabinu, rzemieniem zakończonym ołowiem i drewnianą pałką. Do tego znieważał zatrzymanego wulgarnymi słowami, chcąc zmusić go do składania wyjaśnień, dotyczących m.in. miejsca ukrycia przez niego broni.
85-letni dziś Teodor K. nie tylko nie przyznaje się do popełnienia przestępstwa, ale twierdzi, że nigdy nie przesłuchiwał podejrzanych ani nikogo nie bił.
Śledczy krakowskiego IPN starają się ustalić nazwiska innych funkcjonariuszy UB, którzy współpracowali z Teodorem K. Zamierzają też w jego sprawie skierować akt oskarżenia do sądu.