Zapomnijcie o polskim interesie

Rozmowa: György Schöpflin, eurodeputowany węgierskiego Fideszu

Publikacja: 02.07.2011 02:57

Polska prezydencja jest czwartą z grona nowych państw członkowskich z fali wielkiego rozszerzenia na wschód w 2003 roku. Czy można mówić o wspólnych cechach?

György Schöpflin, profesor University College London:

Jedna rzecz, którą na pewno widać, to fakt, że są one coraz lepsze. Słowenia, która zaczęła tę serię, była raczej dyskretna, trzymała się w cieniu.

Czesi mieli większe ambicje, ale niestety przeszkodził im upadek rządu. Węgierskie przewodnictwo jest oceniane bardzo dobrze z technicznego punktu widzenia. Oczywiście ustawa medialna i konstytucja stały się przedmiotem krytyki. Ale gdy rozmawia się z ludźmi w Brukseli, to są pod wrażeniem profesjonalizmu węgierskiej ekipy zajmującej się sprawami unijnymi.

Wiem, że polski rząd dokonał ogromnego wysiłku organizacyjnego, i jestem pewien, iż wasza prezydencja będzie sukcesem.

Nowe kraje mają podobny poziom rozwoju gospodarczego, odbiegający od starej Unii. Mają zbliżone położenie geograficzne i doświadczenia historyczne. Czy to widać podczas prezydencji?

Czechy i Węgry, podobnie jak Polska, były przywiązane do idei Partnerstwa Wschodniego. Mają też zbliżony punkt widzenia na politykę energetyczną. I stosunek do Rosji. Chcemy być pragmatyczni, ale nie chcemy uzależnienia od Rosji. To kluczowa sprawa. Oczywiście w niektórych sprawach trochę się różnimy – dla Węgier kwestia integracji Bałkanów jest dużo ważniejsza niż dla Polski.

Niektórzy mówią, że krytyka czeskich i węgierskich spraw wewnętrznych to protekcjonalizm starych członków Unii wobec nowych, stosowanie podwójnych standardów.

Oczywiście, że są podwójne standardy. Nowe państwa zawsze były traktowane ostrzej. Trzeba uważać, bo prezydencja to nie jest łatwa sprawa. Zawsze coś się może wydarzyć i zawsze jest to bardzo dokładnie oceniane i analizowane przez innych.

Mamy do czynienia z historyczną wręcz podejrzliwością Europy Zachodniej wobec Wschodniej. Jestem pewien, że Polska też doświadczy takiego traktowania.

Czy z perspektywy węgierskiego przewodnictwa można sformułować jakieś rady dla Polski?

Nie jest moją rolą pouczanie Polaków. Ale trzeba pamiętać, o czym polski rząd świetnie wie, że tu chodzi o Europę, a nie o Polskę.

Jeśli komukolwiek w waszym kraju wydaje się, że rząd będzie w tej roli mógł reprezentować polski interes narodowy, niech o tym zapomni.

I jeszcze jedno: spróbujcie trzymać sprawy polityki wewnętrznej z dala od perspektywy europejskiej. Wiem, że to będzie trudne, biorąc pod uwagę zbliżające się wybory. Ale trzeba zrobić wszystko, co się da.

—rozmawiała Anna Słojewska

Polska prezydencja jest czwartą z grona nowych państw członkowskich z fali wielkiego rozszerzenia na wschód w 2003 roku. Czy można mówić o wspólnych cechach?

György Schöpflin, profesor University College London:

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo