Wśród osób zatrzymanych w aferze związanej z prywatyzacją firm STOEN i LOT najbardziej znany jest z pewnością były szef UOP Gromosław Cz. Ale w środowisku piłkarskim ogromne poruszenie wywołało nazwisko innego zatrzymanego, znanego adwokata Michała T.
Jeszcze do niedawna był jedną z twarzy walki z korupcją w polskiej piłce. To kierowany przez niego Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej zasłynął z wymierzania kar klubom zamieszanym w handlowanie meczami. Dopiero gdy objął funkcję, wrocławska prokuratura zajmująca się sprawą korupcji w futbolu zaczęła przekazywać wydziałowi dokumenty. Wcześniej nie miała do związku zaufania.
Za jego czasów o jedną lub dwie klasy rozgrywkowe zdegradowano kluby: Górnik Łęczna, Arka Gdynia, Górnik Polkowice, KSZO Ostrowiec, Zagłębie Sosnowiec, Zagłębie Lubin i Widzew Łódź.
– Całe polskie piłkarstwo jest skorumpowane do cna, całe myślenie abstrahuje od myślenia w kategoriach wartości – mówił w jednym z wywiadów Michał T.
Dla jego ówczesnych współpracowników z wydziału jego zatrzymanie jest szokiem. – Nie wierzę w winę Michała. To niezwykle profesjonalny prawnik i uczciwy człowiek – mówi „Rz" prof. Robert Zawłocki, prawnik z Uniwersytetu Adama Mickiewicza, który był jego zastępcą w WD PZPN. – Podczas degradowania klubów byliśmy poddawani licznym naciskom i pokusom z różnych stron. Michał nigdy nie uległ.