W piątek w Warszawie spotkali się ministrowie spraw zagranicznych Rosji, Niemiec i Polski Siergiej Ławrow, Guido Westerwelle i Radosław Sikorski. Było to trzecie spotkanie szefów dyplomacji trzech krajów w ramach tzw. trójkąta kaliningradzkiego (poprzednie odbyły się w maju 2011 r. w Kaliningradzie i w marcu 2012 r. w Berlinie). Celem tych regularnych konsultacji jest zacieśnienie współpracy regionalnej i przegląd aktualnych zagadnień politycznych.
- Bardzo dobrze oceniliśmy funkcjonującą między Polską a Rosją umowę o małym ruchu granicznym - powiedział w piątek szef MSZ Radosław Sikorski. Szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow wyraził nadzieję, że posunie to do przodu proces uzyskiwania ruchu bezwizowego Rosja-UE.
Szef polskiego MSZ podkreślił po spotkaniu, że w doprowadzeniu do zawarcia umowy z Rosją ws. małego ruchu granicznego pomocne były Niemcy, bo potrzebna była w tej sprawie wspólna decyzja UE, w tym przekonanie ministrów spraw wewnętrznych wszystkich krajów UE. "Dzięki temu w ubiegłym roku, podczas pierwszego roku funkcjonowania nowej umowy ilość przekroczeń granicy wzrosła o 100 proc. - z ponad 2 mln do 4 mln w zeszłym roku" - zaznaczył.
Sikorski poinformował, że polski konsulat w Kaliningradzie wydał już 53 tys. kart małego ruchu granicznego, "a dzięki rosyjskim klientom (...) obroty w naszych sklepach w regionie, który korzysta z dobrodziejstw tej umowy, wzrosły o 30 proc.". Jak powiedział, "umacnia nas to w determinacji, aby likwidować bariery w przepływie osób, by powrócić do (...) ruchu bezwizowego ze wszystkimi naszymi sąsiadami, w tym z Federacją Rosyjską".
Ławrow także bardzo pozytywnie ocenił porozumienie o małym ruchu granicznym. "Stwierdziliśmy, że ruch bezwizowy pomiędzy mieszkańcami obwodu kaliningradzkiego i mieszkańcami z pogranicznych rejonów Polski funkcjonuje bez zastrzeżeń" - powiedział rosyjski minister. "Uważamy - i myślę, że nasi niemieccy koledzy nas popierają w tym - że to jest bardzo poważny argument na korzyść posunięcia jak najszybciej do przodu procesu osiągania ruchu bezwizowego między Rosją a UE" - zaznaczył Ławrow.