Dla wielu to zapewne zaskoczenie, bo rozgłos przyniosło Zdzisławowi Beksińskiemu (1929-2005) surrealne, mroczne malarstwo w duchu fantasy, a i życiorys zakończony tragiczną śmiercią w 2005 roku.
W Pawilonie Czterech Kopuł zobaczyć można 163 czarno-białe fotografie Beksińskiego, których bogaty zbiór (około 200 zdjęć spośród 1500 wszystkich) ma w swoich zbiorach ta placówka od 1975 roku. Większymi zasobami szczyci się jedynie Muzeum Historyczne w Sanoku, rodzinnemu miastu, któremu Zdzisław Beksiński zapisał w testamencie całe swoje archiwum fotograficzne.
Zdzisław Beksiński szukał swojej drogi
Specjalnie na tę wystawę powstała rozpoczynająca ekspozycję „Bryła życia Zdzisława Beksińskiego” przygotowana przez zaprzyjaźnionego z artystą Normana Leto. To wyświetlana linia życia - portret w kształcie nieregularnego wielościanu, finalnego efektu przetworzenia przez specjalny program ważnych wydarzeń z życia zawodowego i prywatnego bohatera.
Fotograficzna twórczość artysty podzielona została przez kuratorkę, Aleksandrę Szwedo, na kilka najistotniejszych rozdziałów wg chronologii czasowej.
Najwcześniejsze zdjęcia w rozdziale „Piktorialne początki” nawiązują do tradycji malarskiej. Jednak Beksiński nie rejestrował malowniczości rodzimych sanockich terenów, ale wymowność miejsc niemal całkowicie odludnych. Kadry wypełnia przede wszystkim nicość – na przykład faktura zniszczonego, porysowanego mostu, która dominuje nad majaczącą w oddali postacią.