W obronie KAI stanął w imieniu abpa Stanisława Budzika, przewodniczącego rady programowej agencji, jego rzecznik ks. Krzysztof Podstawka. W specjalnym oświadczeniu pisze on, że oszczercze słowa ks. Bartnika kierowane pod adresem Kai są „próbą rozbijania jedności Kościoła i sianiem zamętu w umysłach wiernych".

Sprawa ma swój początek w weekendowym wydaniu „Naszego Dziennika", gazety powiązanej z Radiem Maryja. Na jej łamach ks. prof. Czesław Bartnik profesor KUL oraz wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu (jej rektorem był o. Tadeusz Rydzyk) zamieścił tekst pt. „Wzrost antyklerykalizmu". Ksiądz Bartnik szukając źródeł antyklerykalizmu w Polsce pisze: „kiedy poznali [pewne znaczące grupy – przyp. red.] , że polscy wyborcy niczego na dobre nie rozumieją, to już występują wyraźnie nie tylko z antyklerykalizmem, ale wprost z sekularyzmem, laicyzacją, ateizmem i próbami rozbicia Kościoła. Obecnie czynią to: Ruch Palikota, SLD, polityczne lobby żydowskie, ośrodki ateistyczne, antypolskie, niektóre ośrodki kulturalne oraz medialne i nadal tzw. katolicy otwarci – z „Tygodnika Powszechnego", Znaku, „Więzi", KAI, niektórych KiK-ów i inne".

W obronie Katolickiej Agencji Informacyjnej stanął w imieniu aboa Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego, który jest z ramienia Episkopatu Przewodniczącym Rady Programowej KAI, jego rzecznik ks. Krzysztof Podstawka. „Wyrażam stanowczy protest z powodu mijających się z prawdą i krzywdzących opinii, wyrażonych pod adresem Agencji" - napisał. Jego zdaniem „publikowanie [...] oszczerczych pomówień wobec tak zasłużonej instytucji powołanej i nadzorowanej przez Konferencję Episkopatu Polski jest próbą rozbijania jedności Kościoła i sianiem zamętu w umysłach wiernych".

Katolicka Agencja Informacyjna została powołana do istnienia decyzją Konferencji Episkopatu Polski w 1993 roku. Jest drugą co do wielkości agencją religijną w Europie i pierwszą w regionie środkowo-wschodnim.