Przez swoją naiwność 18-letnia dziewczyna straciła 700 zł. A było tak. Nastolatkę na Dworcu Zachodnim w Warszawie zaczepiła Romka. – Powróżę ci – obiecała dziewczynie.
Podczas wróżenia poprosiła nastolatkę by ta dała jej wszystkie pieniądze jakie ma przy sobie. – Na lepszą wróżbę – tłumaczyła. Dziewczyna uległa prośbie i dała kobiecie pieniądze. Jaka to była dokładnie suma policja nie ujawnia.
Po skończonej wróżbie nastolatka odebrała gotówkę. Myślała, że dostała całość. Okazało się, że brakuje jej 700 zł. O kradzieży powiadomiła policję.
Kilka dni temu dziewczyna na warszawskiej Wolu rozpoznała "fałszywą wróżkę". Powiadomiła policję, która zatrzymała kobietę.
To była właśnie Halina M. Usłyszała ona zarzut przywłaszczenia mienia. Dlaczego nie kradzieży? - Dziewczyna sama przekazała pieniądze wróżce - tłumaczy Edyta Wisowska, z komendy policji na warszawskiej Ochocie. Dodaje, że Halina M. przyznała się do winy.