Siemoniak: Porozumień NATO-Rosja nie można traktować jako wiążących

Po tym co się wydarzyło nie można traktować wzajemnych deklaracji NATO i Rosji jako umów międzynarodowych, a minister Ławrow to ostatnia osoba która powinna mówić o łamaniu umów - powiedział minister obrony

Publikacja: 04.04.2014 10:15

Tomasz Siemoniak

Tomasz Siemoniak

Foto: Fotorzepa

Szef MON Tomasz Siemoniak mówił dziś rano w RMF FM o perspektywach wzmocnienia obecności wojsk NATO w Polsce. Jak zaznaczył, polski rząd zabiega o to, żeby "była systemowa, całościowa odpowiedź NATO na obecną sytuację".

Według niego wobec agresji Rosji na Ukrainie Sojuszu nie powinny ograniczać zobowiązania zawarte w porozumieniach między NATO a Rosją, w tym w Akcie Założycielskim NATO-Rosja z 1997 roku.

- Były to deklaracje polityczne, podpisane przez NATO i Rosję, przed przyjęciem nowych państw do NATO w roku 1999, i myślę, że nie powinniśmy w tym momencie, zwłaszcza po tym co się wydarzyło w ostatnich miesiącach, traktować ich jako jakichś umów międzynarodowych. To były wspólne deklaracje polityczne i to nie NATO naruszyło te porozumienia - stwierdził Siemoniak, dodając - W tej sytuacji politycznej NATO nie może być ograniczone w podejmowaniu jakichś działań.

Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który wyraził "zaniepokojenie" dyskusją w NATO nad rozlokowaniem dodatkowych wojsk w Europie Środkowej, jest zdaniem Siemoniaka "ostatnią osobą, która powinna coś o łamaniu umów w tym momencie mówić"

Szef MON odniósł się też do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że "musi minąć siedem pokoleń", zanim obecność niemieckich żołnierzy w Polsce - nawet w ramach sił NATO - będzie dopuszczalna.

-Ta wypowiedź była nietrafna i nie powinniśmy tutaj wybierać, kto jest naszym lepszym sojusznikiem, a kto gorszym. Mamy 15 lat bardzo bliskiej współpracy w Niemcami w NATO - powiedział Siemoniak, dodając, że niemieccy żołnierze już w Polsce są, m.in. w NATO-wskim centrum szkolenia w Bydgoszczy i uczestniczą w ćwiczeniach razem z Polakami. Minister zaznaczył jednak, że niemieckie siły prawdopodobnie nie weszłyby w skład ewentualnych wojsk NATO stacjonujących w Polsce.

- Akurat takiej potrzeby nie ma, bo oni są najbliżej nas, w razie czego mogą przyjechać. Więc moim zdaniem nie ma w ogóle takiego problemu.

Szef MON Tomasz Siemoniak mówił dziś rano w RMF FM o perspektywach wzmocnienia obecności wojsk NATO w Polsce. Jak zaznaczył, polski rząd zabiega o to, żeby "była systemowa, całościowa odpowiedź NATO na obecną sytuację".

Według niego wobec agresji Rosji na Ukrainie Sojuszu nie powinny ograniczać zobowiązania zawarte w porozumieniach między NATO a Rosją, w tym w Akcie Założycielskim NATO-Rosja z 1997 roku.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA