- To wielki dzień dla Polski, od tego momentu w sprawie korupcji nie należymy do krajów gdzieś między Ukrainą a Rosją, tylko od dzisiejszego dnia należymy do krajów Zachodu - oznajmił w radiowej Jedynce Bartłomiej Sienkiewicz, potwierdzając doniesienia "Dziennika Gazety Prawnej" o tym, że koncern HP uzna dziś swoją winę w korumpowaniu polskich urzędników decydujących o przetargach w sprawie informatyzacji byłego MSWiA.
- To jest przełomowy moment w Polsce, bo to jest moment, w którym wielki międzynarodowy koncern przyznaje się do tego, że działał korupcyjnie w Polsce, że to nie jakiś funkcjonariusz jakiegoś ministerstwa jest odpowiedzialny za infoaferę sprzed wielu lat, tylko wielki międzynarodowy koncern, bez którego ta infoafera i ta korupcja nie byłaby możliwa - powiedział Sienkiewicz. Szef MSW przyznał, że do decyzji doszło dzięki współpracy CBA ze służbami amerykańskimi.
- Na materiałach zebranych przez polskie służby specjalne, jakim jest CBA, i dzięki współpracy z FBI było możliwe dostarczenie dowodów, na gruncie których amerykańska komisja dokonała tego orzeczenia, to znaczy bez Polski to nie byłoby możliwe. I dlatego uważam, że to jest wielki dzień dla Polski i wielki też triumf CBA - powiedział.
Sienkiewicz wyraził też nadzieję, że HP nie będzie ostatnią korporacją, która zostanie ukrarana za udział w korupcji. Jak powiedział, to może być dopiero początek.
- Ja już od dawna powtarzam, że problem korupcji w Polsce to nie jest problem urzędników, bo każdy człowiek ma pewien punkt przełamania, pewną słabość, którą można wykorzystać. Problem korupcji w Polsce tej najważniejszej, najgroźniejszej, to jest problem także biznesu, to jego odpowiedzialność, jego kryteria moralności decydują o tym, jaką skalę korupcji mamy w danym kraju - oznajmił Sienkiewicz.