- Z naszych ustaleń wynika, że grupa ma na koncie co najmniej kilkadziesiąt tego typu przestępstw, a wartość wyłudzeń i usiłowań wyłudzeń pożyczek na szkodę banków sięga co najmniej 420 tysięcy złotych – mówi Paweł Petrykowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Na pomysł łatwego zdobycia dużej gotówki wpadła czwórka młodych mężczyzn, w wieku od 19 do 20 lat, mieszkających pod Wrocławiem i Legnicą. Jeden z nich jeszcze się uczy, pozostali nie mają stałego zatrudnienia, i od czasu do czasu utrzymują się z prac dorywczych. Wszyscy znali się od lat i utrzymywali ze sobą ścisłe kontakty. Który z podejrzanych wymyślił dochodowy „patent" - wspólnie czy w pojedynkę - śledczy to będą ustalać.
Już teraz wiadomo, że wspólnie wprowadzali w życie dochodowy plan. Przedstawiał się następująco: na portalach aukcyjnych mężczyźni kupowali na raty różnego rodzaju sprzęt: RTV, telefony komórkowe czy laptopy. - Za każdym razem dokonując zakupów sprawcy korzystali z możliwości ratalnego zakupu towarów. Wypełniając formularze w Internecie, tworzyli fałszywe wirtualne tożsamości, posługując się nieprawdziwymi danymi. Wszystko po to, by stworzyć pozory, że zakupów dokonują różne osoby, które w żaden sposób nie są ze sobą powiązane – wyjaśnia Paweł Petrykowski.
Po wypełnieniu wymaganych formularzy, przyznaniu kredytu na zakup sprzętu, był on wysyłany odbiorcom. Jednak nie przez kurierów, dostarczających towary bezpośrednio do domów, bo ich sprawcy unikali. Za każdym razem zakupy odbierali w paczkomatach.
– Dbali o to, by żaden z kurierów nie widział ich twarzy. W ten sposób mężczyźni chcieli zminimalizować ryzyko wpadki – mówi nam jeden z policjantów.