Kradzież 8 mln zł. Ochroniarz miał pomocników

Wielkopolska policja zatrzymała cztery pierwsze osoby podejrzane o udział głośnej kradzieży 8 mln zł przez ochroniarza w Swarzędzu.

Aktualizacja: 24.09.2015 13:03 Publikacja: 24.09.2015 12:36

Wielkopolscy policjanci wciąż próbują ustalić kim jest ten mężczyzna, który posługiwał się nazwiskie

Wielkopolscy policjanci wciąż próbują ustalić kim jest ten mężczyzna, który posługiwał się nazwiskiem "Duda".

Foto: materiały policji

Wśród tych osób jest Andrzej W., policjant, aspirant sztabowy pracujący od kilkunastu lat w jednym z łódzkich komisariatów. Pozostała trójka to Adam K., były policjant, a także jego żona Agnieszka i teść Wojciech M. Wszyscy zatrzymani mieszkają w Łodzi. Usłyszeli już zarzuty. Adam K. odpowie za przywłaszczenie mienia czyli pieniędzy, które miały trafić do banku. Jego żona i teść za pomocnictwo w przestępstwie oraz paserstwo. Z kolei policjant Andrzej W. usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień oraz pomocnictwa w kradzieży.

Cała czwórka została zatrzymana w ubiegłym tygodniu, ale wówczas ani policja, ani prokuratura nie informowały o tym, tłumacząc się dobrem postępowania, ponieważ nadal szukają  ochroniarza oraz innych osób, które mu pomagały. - Od początku tej sprawy zakładaliśmy, że ochroniarz nie działał sam, że ktoś mu pomagał – mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Policja nie chce informować jaka była rola zatrzymanych w przestępstwie, ale "Gazeta Wyborcza", która jako pierwsza poinformowała o zatrzymaniu twierdzi, że policjanci mieli wykorzystać swoje znajomości, by złodzieja zatrudniono w łódzkiej firmie ochroniarskiej, a potem przeniesiono do jej oddziału w Poznaniu. Złodziej zatrudnił się w firmie ochroniarskiej pod cudzym nazwiskiem. Posługiwał się dokumentami na nazwisko Duda. Miał też podrobione pozwolenie na broń. Nikt nie zweryfikował tożsamości nowego pracownika - policjant miał zapewniać właścicieli firmy, że to jego znajomy.

W lipcu w Swarzędzu, wykorzystując moment nieuwagi kolegów z firmy ochroniarskiej, ochroniarz odjechał furgonetką, w której znajdowało się 8 mln zł. Ani jego, ani większości gotówki nie udało się dotąd namierzyć.

Wielkopolscy policjanci uważają, że złodziej był w zmowie z zatrzymanymi. Kontaktował się z nimi i nie jest wykluczone, że podzielił się z nimi skradzionymi pieniędzmi. Jeden z zatrzymanych, Adam K., wpłacił po skoku na swoje konto kilkaset tysięcy złotych. – Mogę potwierdzić, że część pieniędzy odzyskaliśmy – mówi nam insp. Borowiak.

Policjant i były policjant zostali aresztowani. Wobec pozostałej dwójki zastosowano dozór policyjny: mają regularnie meldować się na komisariacie, a łódzka policja już wszczęła procedurę, by wydalić podejrzanego o udział w przestępstwie policjanta ze służby.

Wielkopolscy policjanci cały czas pracują nad tą sprawą. Mówią, że zgromadzony materiał jest bardzo ciekawy. – Co prawda nadal nie znamy tożsamości ochroniarza, ale do kolejnych zatrzymań jego wspólników może dojść w każdej chwili – mówi insp. Borowiak.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo