Nauczą urzędników walki z korupcją

Resort spraw wewnętrznych chce szkolić swoich kontrolerów, by skuteczniej walczyli z nadużyciami.

Publikacja: 25.10.2015 20:06

Funkcjonariusze CBA mają największe doświadczenie w wykrywaniu afer korupcyjnych

Funkcjonariusze CBA mają największe doświadczenie w wykrywaniu afer korupcyjnych

Foto: materiały prasowe

Infoafera, czyli skandal z wielkimi łapówkami podczas rządowych przetargów informatycznych czy rozdzielanie posad po znajomości – to patologie, do jakich dochodziło w resorcie spraw wewnętrznych. Wykryły je CBA i prokuratura.

MSW nauczone doświadczeniem chce zapobiec podobnym wpadkom w przyszłości i tak wyszkolić swoich kontrolerów, by potrafili wychwycić ryzykowne zachowania urzędników, zanim osiągną niepokojące rozmiary. Poszukuje firmy, która przeprowadzi szkolenia antykorupcyjne.

– Obejmą 50 osób, organizujemy je w ramach rządowego programu ds. przeciwdziałania korupcji – mówi „Rzeczpospolitej" Małgorzata Woźniak, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Konkurs na przeprowadzenie wykładów i warsztatów właśnie został ogłoszony. Szkolenie dotyczy wykrywania przez wewnętrznych kontrolerów „symptomów korupcji, badania podatności procesów na działania korupcyjne i nieetyczne oraz oceny systemów antykorupcyjnych". Zwycięzca musi posiadać doświadczenie w zakresie szkoleń dotyczących kontroli i audytu wewnętrznego w sektorze publicznym.

Urzędnicy mają zostać przeszkoleni najpóźniej do 4 grudnia, resort przeznaczył na to 27,6 tys. zł.

CBA deklaruje pomoc

Departament kontroli MSW rocznie przeprowadza ok. 50 kontroli – zarówno wewnątrz resortu, jak i w podległych służbach, takich jak np. policja czy Straż Graniczna.

– Chodzi o poszerzenie warsztatowych umiejętności naszych kontrolerów i audytorów wewnętrznych – zaznacza Małgorzata Woźniak. – Po to, żeby na pewne działania można było wcześniej zareagować, wskazać ryzyka, np. jeśli decyzje skupiają się w jednym ręku – wskazuje rzeczniczka.

Szkolenie ma więc uświadomić urzędnikom, jakie są mechanizmy powstawania zjawisk korupcyjnych, gdzie są obszary największego ryzyka, wskazać działania nieetyczne i przejawy konfliktu interesów. Ma też wskazać słabe strony kontroli wewnętrznej i wyposażyć urzędników w pakiet wiedzy o systemach antykorupcyjnych i technikach stosowanych w kontroli i audycie.

Większość, bo 70 proc., szkoleń mają stanowić warsztaty oparte na praktycznych przykładach z codziennej pracy. W finale szkolący (firma lub wykładowca) opracuje wytyczne dla urzędników.

Dlaczego MSW nie zwróciło się do CBA, które ma największe doświadczenie w wykrywaniu afer korupcyjnych?

– CBA ściga nadużycia wtedy, kiedy już do nich doszło. Nam zależy na zapobieganiu korupcji, dlatego chcemy poprawić umiejętności warsztatowe naszych kontrolerów – zaznacza Woźniak.

– Chętnie służymy pomocą i wiedzą, z naszych szkoleń korzysta wiele urzędów i instytucji – deklaruje Jacek Dobrzyński, rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

O tym, że z profilaktyką jest źle, najlepiej świadczy tzw. infoafera, jak nazywa się korupcję przy przetargach informatycznych. Przez kilka lat kwitła w Centrum Projektów Informatycznych MSWiA, a gdy na jej trop wpadło CBA, okazało się, że jej rozmiary są alarmujące.

Patologiczny samorząd

Andrzej M., były oficer policji i szef CPI, został oskarżony o przyjęcie ok. 3 mln zł łapówek od przedstawicieli firm informatycznych i pranie pieniędzy. M. brał je – do czego w śledztwie się przyznał – za m.in. rozbudowę i serwisowanie prestiżowych dla policji systemów, korzystał ze sponsorowanych wyjazdów, przyjmował pieniądze i m.in. telewizory, komputery, wyposażenie mieszkania, którego też dorobił się dzięki korupcji. W zamian firmy informatyczne otrzymywały intratne zlecenia.

Łapówkarski układ zawiązał się jesienią 2006 r. i trwał przez pięć lat, aż do czasu, kiedy M. został zatrzymany przez CBA.

Wewnętrzne służby kontrolne MSW ani policji, w której działa Biuro Spraw Wewnętrznych, nie dostrzegły korupcji, która urosła do ogromnych rozmiarów.

Prewencja i edukacja – w tym kampanie antykorupcyjne i szkolenia dla urzędników – to jedne z głównych punktów ogłoszonego w zeszłym roku rządowego Programu Przeciwdziałania Korupcji na lata 2014–2019. O ile bowiem w ściganiu tej patologii służby, w tym głównie policja i CBA – są dość skuteczne, o tyle zapobieganie szwankuje. Tymczasem korupcja wciąż jest problemem, trudniej ją wykryć, bo przybiera wyrafinowane formy. W zeszłym roku CBA prowadziło 420 spraw – co trzecia dotyczyła korupcji w samorządach.

Jednak same szkolenia nie wystarczą – twierdzą eksperci i wskazują, że potrzeba zmian dotyczących m.in. oświadczeń majątkowych, ograniczenia immunitetu chroniącego przed ściganiem za przestępstwa korupcyjne czy wypracowania rozwiązań dotyczących niekaralnych dziś form korupcji: nepotyzmu, kumoterstwa i konfliktu interesów.

Infoafera, czyli skandal z wielkimi łapówkami podczas rządowych przetargów informatycznych czy rozdzielanie posad po znajomości – to patologie, do jakich dochodziło w resorcie spraw wewnętrznych. Wykryły je CBA i prokuratura.

MSW nauczone doświadczeniem chce zapobiec podobnym wpadkom w przyszłości i tak wyszkolić swoich kontrolerów, by potrafili wychwycić ryzykowne zachowania urzędników, zanim osiągną niepokojące rozmiary. Poszukuje firmy, która przeprowadzi szkolenia antykorupcyjne.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?