Prymas głównie honorowy

Uprawnienia abp. Henryka Muszyńskiego są mniejsze, niż miał kardynał Józef Glemp

Publikacja: 08.01.2010 01:44

Przewodniczący episkopatu abp Józef Michalik jest teraz najważniejszą postacią w polskim Kościele. N

Przewodniczący episkopatu abp Józef Michalik jest teraz najważniejszą postacią w polskim Kościele. Na zdjęciu podczas uroczystości Bożego Ciała w 2009 r.

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski Łukasz Solski, Łukasz Solski Łukasz solsk solsk

Chodzi oczywiście nie o uprawnienia związane z realną władzą, bo tej prymas nie ma, ale o tzw. precedencję, czyli pierwszeństwo w czasie najważniejszych uroczystości kościelnych oraz głoszenie orędzia. Takie pierwszeństwo wśród biskupów miał prymas Józef Glemp do momentu ustąpienia 18 grudnia. Ale to już przeszłość.

Zmianę było widać w Wigilię Bożego Narodzenia, gdy orędzie wygłosił nie prymas Polski, jak to było w zwyczaju, ale przewodniczący episkopatu. Abp Józef Michalik głosił orędzie w TVP, a abp Henryk Muszyński orędzie prymasowskie zamieścił na YouTube. Również w Internecie, na stronie prymasa Polski, ukazały się życzenia noworoczne.

– Można się było tego spodziewać – mówi publicysta „Więzi” Tomasz Wiścicki. – Następuje zrównanie z sytuacją w innych krajach, gdzie pierwszeństwo ma pochodzący z wyboru przewodniczący episkopatu, a nie prymas jako nosiciel tradycji.

Zmiana dotycząca orędzia wigilijnego to efekt spotkania Rady Stałej episkopatu, do której doszło 21 grudnia. O tym, że prymas to funkcja honorowa, mówi statut Konferencji Episkopatu Polski. Przypomniał to również w liście z 8 grudnia do arcybiskupa gnieźnieńskiego papież Benedykt XVI. Ale to Rada Stała miała sprecyzować, na czym polega owo honorowe pierwszeństwo prymasa Polski jako pierwszego między równymi, co zapowiadał w wywiadzie dla „Rz” abp Henryk Muszyński. I tak się stało. – Rada Stała podkreśliła, że episkopat reprezentuje na zewnątrz jego przewodniczący – wyjaśnia rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch.

A zatem to on, a nie prymas, jest teraz najważniejszą postacią polskiego Kościoła.

W latach, gdy prymas Polski kard. Józef Glemp był jednocześnie przewodniczącym episkopatu, nikt nie pytał, w jakiej roli występuje na Jasnej Górze, gdy wzorem kard. Stefana Wyszyńskiego mówił do Polaków z tego najważniejszego polskiego sanktuarium w największe święta maryjne: 3 maja oraz 15 i 26 sierpnia. Albo gdy już w wolnej Polsce głosił w telewizji orędzia wigilijne, wielkanocne czy przed dniem Wszystkich Świętych.

– Pytanie, w jakiej roli występuje kard. Glemp, zawieszono na kilka lat, również wtedy, gdy od 2004 r. nie był już przewodniczącym episkopatu – mówi Tomasz Wiścicki. – Jasne postawienie sprawy byłoby odebrane jako uderzenie, a w Kościele nikt tego nie lubi. Nikt nie chciał robić afrontu prymasowi Glempowi, co szło w parze z niechęcią przewodniczącego episkopatu abp. Józefa Michalika do wysuwania się na pierwszy plan. Ale teraz na to pytanie trzeba było wreszcie jasno odpowiedzieć.

Na razie nie wiadomo, w jakich sytuacjach będzie się ujawniać honorowe pierwszeństwo prymasa. Tym bardziej że – jak wynika z informacji „Rz” – podczas spotkania Rady Stałej rozmawiano o tym, iż podczas najważniejszych ogólnopolskich uroczystości kościelnych liturgii przewodzić będą i głosić homilie czterej biskupi: przewodniczący episkopatu, prymas oraz arcybiskupi: krakowski kard. Stanisław Dziwisz i warszawski Kazimierz Nycz, jako reprezentanci dwóch najważniejszych, obok gnieźnieńskiej, metropolii.

Abp Muszyński na wyraźne życzenie kard. Glempa głosił już homilię z Jasnej Góry 26 sierpnia 2009 r., prawdopodobnie dlatego, że z racji krótkiego prymasostwa nie zrobi tego w tym roku. Abp Muszyński mówił nieraz, że jego misja kończy się 20 marca 2010 r., gdy skończy 77 lat. Nie oznacza to, że tego samego dnia Watykan ogłosi następcę. Może to się stać kilka tygodni, a nawet miesięcy później. Ale to już kwestia przesądzona. Z informacji „Rz” wynika, że konsultacje w sprawie nowego prymasa zostały zakończone.

Chodzi oczywiście nie o uprawnienia związane z realną władzą, bo tej prymas nie ma, ale o tzw. precedencję, czyli pierwszeństwo w czasie najważniejszych uroczystości kościelnych oraz głoszenie orędzia. Takie pierwszeństwo wśród biskupów miał prymas Józef Glemp do momentu ustąpienia 18 grudnia. Ale to już przeszłość.

Zmianę było widać w Wigilię Bożego Narodzenia, gdy orędzie wygłosił nie prymas Polski, jak to było w zwyczaju, ale przewodniczący episkopatu. Abp Józef Michalik głosił orędzie w TVP, a abp Henryk Muszyński orędzie prymasowskie zamieścił na YouTube. Również w Internecie, na stronie prymasa Polski, ukazały się życzenia noworoczne.

Pozostało 80% artykułu
Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?