Biskup wygnaniec

Eugeniusz Baziak

Publikacja: 15.06.2012 02:22

Pół wieku temu, 15 czerwca 1962 roku, zmarł nagle w Warszawie, podczas konferencji plenarnej episkopatu, arcybiskup Eugeniusz Baziak. Był metropolitą lwowskim i krakowskim. Jednym z kilku polskich hierarchów więzionych w czasach stalinowskich przez komunistyczne władze PRL.

Miał życie pełne dramatycznych zwrotów. Podobnie jak wielu Polaków, którzy nagle, u kresu drugiej wojny światowej znaleźli się za granicą kraju wyznaczoną ustaleniami jałtańsko-poczdamskimi.

Metropolitą Lwowa abp Baziak (od jedenastu lat biskup pomocniczy) został jesienią 1944 roku, kilka miesięcy po tym, gdy miasto zajęła Armia Czerwona. Sowieci wzywali go na długie przesłuchania, próbując zmusić do wyjazdu.

W 1945 roku przeniósł do Kalwarii Zebrzydowskiej seminarium duchowne (komuniści zamknęli je w 1950 roku), ale sam ze Lwowa wyjechał dopiero wiosną 1946 roku. Ostatnią mszę w katedrze lwowskiej odprawił w Niedzielę Wielkanocną.

Osiadł tuż za nową granicą w Lubaczowie, czyli w części archidiecezji lwowskiej, która została po polskiej stronie granicy. W marcu 1951 roku papież Pius XII mianował go koadiutorem kardynała Adama Sapiehy, zostawiając jego dotychczasowe funkcje. Gdy niedługo potem kardynał zmarł, biskup Baziak objął rządy nad archidiecezją krakowską. Komuniści nie chcieli się jednak zgodzić na jego nominację, dlatego przez 12 lat był jej apostolskim administratorem.

W grudniu 1952 roku został aresztowany w związku z przygotowywaniem przez władze stalinowskie publicznego procesu kilku księży i świeckich, tzw. procesu kurii krakowskiej w styczniu 1953 roku. Abp Baziak w 1953 roku został wprawdzie zwolniony, ale jednocześnie wygnano go z Krakowa i Lubaczowa. Do 1956 roku mieszkał w Tarnowie.

W 1958 roku na biskupa pomocniczego konsekrował ks. Karola Wojtyłę. Dopiero w marcu 1962 roku został arcybiskupem metropolitą krakowskim (i administratorem apostolskim archidiecezji lwowskiej). Nie był nim długo. Zmarł trzy miesiące przed rozpoczęciem Soboru Watykańskiego II. Na sobór pojechał już bp Karol Wojtyła.

Pół wieku temu, 15 czerwca 1962 roku, zmarł nagle w Warszawie, podczas konferencji plenarnej episkopatu, arcybiskup Eugeniusz Baziak. Był metropolitą lwowskim i krakowskim. Jednym z kilku polskich hierarchów więzionych w czasach stalinowskich przez komunistyczne władze PRL.

Miał życie pełne dramatycznych zwrotów. Podobnie jak wielu Polaków, którzy nagle, u kresu drugiej wojny światowej znaleźli się za granicą kraju wyznaczoną ustaleniami jałtańsko-poczdamskimi.

Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?