Reklama

Kościół pomaga uchodźcom w ciszy

uchodźcy | Caritas Polska już od kilku tygodni prowadzi rozmowy z diecezjami i parafiami o przyjęciu imigrantów.

Aktualizacja: 07.09.2015 22:28 Publikacja: 07.09.2015 20:53

Abp Józef Michalik napisał w poniedziałek na Twitterze, że Polacy nieraz dawali schronienie ludziom

Abp Józef Michalik napisał w poniedziałek na Twitterze, że Polacy nieraz dawali schronienie ludziom prześladowanym. „Sami też niejednokrotnie tej życzliwości od innych narodów doznawaliśmy i trzeba ją odwzajemnić” – stwierdził

Foto: Fotorzepa/Łukasz Solski

Z apelem o przyjmowanie uchodźców w parafiach i diecezjach zwrócił się w niedzielę papież Franciszek. Ogłosił, że w Watykanie zostaną przyjęte dwie rodziny uchodźców.

Dzień wcześniej podobny apel wystosował abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański. – Każda parafia powinna okazać rzeczywistą pomoc uchodźcom – stwierdził przewodniczący episkopatu Polski.

Ale, jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", rozmowy na temat przyjęcia uchodźców w polskich diecezjach i parafiach toczą się już od kilku tygodni. – To nie zaczęło się po apelu papieża – wyjaśnia Paweł Kęska, rzecznik prasowy Caritas Polska. – Pomagamy i będziemy pomagali uchodźcom, bo to jest nasze zadanie i nasza misja. Ale w tej chwili potrzebne są decyzje i uregulowania ze strony państwa.

Pomoc dla poszkodowanych na Bliskim Wschodzie płynie z Polski od kilku lat. Tylko w latach 2013–2015 Caritas Polska na pomoc dla Syrii przekazała ponad 400 tys. dol. Pieniądze wydano m.in. na opłacenie działania Centrum Medycznego Bab Sharki w Damaszku, a także na paczki dla dzieci.

We współpracy z resortem spraw zagranicznych udzielono też wsparcia dzieciom uchodźców syryjskich znajdujących się w Jordanii. Na zajęcia edukacyjne w latach 2012–2013 wydano ok. 450 tys. dol. Z kolei w tym roku za 20 tys. dol. kupiono leki dla Mobilnej Kliniki im. ks. Jerzego Popiełuszki w Iraku.

Reklama
Reklama

Pomoc idzie nie tylko ze strony Caritasu, ale także za pośrednictwem Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP). Jego polski oddział już w 2010 roku po II Dniu Solidarności z Kościołem Prześladowanym przekazał do Iraku ponad 856 tys. zł. W 2014 roku w ramach akcji „Ocalmy chrześcijan w Iraku" zebrano i przekazano ponad 2 mln zł. W tym samym roku – po VI Dniu Solidarności z Kościołem Prześladowanym – do Syrii przesłano ponad 3 mln zł. Łącznie przekazano ponad 6 mln zł – z tego ponad 4 mln zł pochodziły ze zbiórek do puszek w polskich parafiach.

Prócz tego polski oddział PKWP uczestniczył w budowie obozu dla prześladowanych chrześcijan w Erbilu w Kurdystanie. Obóz wciąż jest wspierany finansowo przez Polaków. W lutym 2015 r. odwiedził go abp Stanisław Gądecki i na zakup wyżywienia, kontenerów oraz najpilniejsze wydatki przekazał w imieniu polskiego Kościoła 100 tys. euro.

– Ludziom poszkodowanym w ramach działań wojennych pomoc przede wszystkim potrzebna jest tam, na miejscu. I my od początku konfliktu na Bliskim Wschodzie to robimy – wyjaśnia ks. prof. Waldemar Cisło, szef polskiego oddziału PKWP.

W akcję niesienia pomocy uchodźcom włączą się także parafie archidiecezji warszawskiej. Jak informuje jej rzecznik – ks. Przemysław Śliwiński – wkrótce odbędą się konsultacje w tej sprawie.

Inicjatywy pomocy prześladowanym pojawiają się także w środowiskach katolików świeckich. W środę, 23 września, w kilku miastach odbędą się specjalne ekumeniczne nabożeństwa w intencji uchodźców.

W stolicy w kościele św. Marcina nabożeństwu przewodniczyć będzie bp Michał Janocha. W Krakowie modlitwę w bazylice Świętej Trójcy poprowadzi bp Grzegorz Ryś, a w Poznaniu – w kościele św. Wojciecha – bp Damian Bryl.

Reklama
Reklama

– Nie trzeba było ich do tego namawiać – mówi „Rzeczpospolitej" Piotr Żyłka z portalu deon.pl, jeden z inicjatorów. – Po nabożeństwach odbędą się spotkania, podczas których będziemy się zastanawiać, jaką pomoc możemy dać uchodźcom z Syrii i innych miejsc ogarniętych wojną. Będziemy też zbierać pieniądze na pomoc dla imigrantów.

O gotowości do niesienia pomocy uchodźcom opowiada abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki. – Jesteśmy gotowi do przyjęcia uchodźców, do otwarcia naszych domów. Jeśli tylko zajdzie taka potrzeba i ci ludzie znajdą się na naszej ziemi, natychmiast udzielimy im pomocy – mówi „Rzeczpospolitej".

Hierarcha wyjaśnia, że apel papieża odbiera przede wszystkim w kategoriach działań doraźnych. – A do tego mamy Caritas – dodaje i przypomina, że nie dotyczy to wyłącznie problemu uchodźców.

– Kiedy jesienią ubiegłego roku w Katowicach wybuchł gaz i zawaliła się kamienica (w tragedii zginął wraz z żoną i dzieckiem reporter TVN Dariusz Kmiecik – red.), wszystkie rodziny, które wtedy straciły dach nad głową, dostały wsparcie ze strony Kościoła – opowiada abp Skworc. – Ci ludzie nie stali na ulicy nawet godziny. Natychmiast udzielono im schronienia w centrali naszej diecezjalnej Caritas. Te rodziny mieszkały tam przez kilka miesięcy. Wyprowadziły się dopiero wtedy, gdy otrzymały od miasta nowe mieszkania.

Metropolita katowicki zwraca jednak uwagę, że oprócz pomocy doraźnej dla imigrantów potrzebne jest działanie długofalowe. Najpierw muszą być opracowane programy integracyjne, potem pomoc w nauce języka, znalezieniu pracy, szkoły dla dzieci: – W tym zakresie potrzebna jest harmonijna współpraca z instytucjami samorządowymi, z państwem.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Pożegnanie Marka Jędraszewskiego z kurią krakowską. Papież wskazał następcę
Kościół
Kolejny rekord fundacji ojca Tadeusza Rydzyka. Podatnicy hojni jak nigdy
Kościół
Z agencji towarzyskiej do klubokawiarni ewangelizacyjnej. Ksiądz otwiera lokal w centrum Warszawy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kościół
Nowe badania: Czy Jan Paweł II wciąż jest autorytetem dla Polaków?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama