Postanowienia te zawierane były w umowach kredytowych, gdzie kredytobiorcy decydując się na zakup mieszkania czy budowę domu nie dysponowali lub z innych przyczyn nie chcieli wnosić wymaganego wkładu własnego, który określany był przynajmniej na poziomie 20 proc. liczonym od wartości kredytu.
O ile samo ubezpieczenie niskiego kładu jest prawnie dopuszczalne, o tyle przerzucanie kosztów tego ubezpieczenia na kredytobiorców stanowi nieuczciwą praktykę na co dawno wskazywano m.in. w publikacjach wyspecjalizowanych instytucji państwowych jak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd ten w raporcie z kontroli wzorców umownych kredytów hipotecznych z maja 2008 r. wskazał, że: „w ocenie Urzędu nie ma żadnych podstaw, aby kredytobiorca ponosił koszty umów ubezpieczenia zawieranych przez bank, który działa na swoją rzecz, w sytuacji gdy kredytobiorca nie jest stroną tej umowy ani też uposażonym."