Ponadto, w myśl art. 5, jeżeli kredyt przeznaczony jest na nabycie określonej rzeczy lub usługi, umowa (niezależnie od danych określonych powyżej) powinna dodatkowo zawierać:
- opis rzeczy lub usługi,
- cenę nabycia rzeczy (usługi), jeżeli zapłacono by gotówką, i cenę nabycia przy wykorzystaniu kredytu,
- część ceny, którą należy zapłacić w gotówce,
- warunki, od których spełnienia uzależnione jest przejście własności sprzedanej rzeczy na konsumenta (jeżeli umowa sprzedaży została zawarta z zastrzeżeniem własności),
- informację w przypadku gdy kredyt jest dostępny wyłącznie u kredytodawcy wskazanego przez sprzedającego.
Umieszczenie wszystkich tych informacji w umowie jest niezwykle istotne. Chodzi bowiem o zabezpieczenie interesów przedsiębiorcy kredytodawcy. Jeżeli naruszy on te wymogi, w grę może wejść zastosowanie art. 15 ustawy. A zgodnie z nim (w razie naruszenia reguł informacyjnych) umowa o kredyt konsumencki zmienia się zmianie w ten sposób, że konsument po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia obowiązany jest do zwrotu kredytu bez oprocentowania i innych kosztów należnych przedsiębiorcy, w terminie i w sposób ustalony w umowie.
Jeżeli umowa nie określa również tego, konsument zobowiązany jest do spłaty pożyczki w równych ratach, płatnych co miesiąc od dnia zawarcia umowy. Jeżeli kontrakt nie przewiduje terminu spłaty kredytu, klient powinien tego dokonać w ciągu pięciu lat.
Wyjątkiem od tego restrykcyjnego podejścia do braku obowiązku zwrotu odsetek i kosztów są te wynikające z przewidzianych w umowie kosztów ustanowienia zabezpieczenia i ubezpieczenia kredytu. Konsument te koszty musi pokryć. Warto podkreślić, że ta tzw. sankcja darmowego kredytu nie wartościuje uchybień kredytodawcy. Nie tylko więc poważne uchybienia, ale nawet małe braki w obowiązkach informacyjnych wobec klienta są nią objęte.
Inne uprawnienia
Jakie jeszcze uprawnienia daje omawiana ustawa konsumentom? Między innymi, zgodnie z art. 11, ma on prawo odstąpić od zawartej umowy bez podawania przyczyn w terminie dziesięciu dni od dnia jej zawarcia. Termin ten obowiązuje tylko wtedy, gdy przedsiębiorca w umowie poinformował klienta o takim uprawnieniu.
W przeciwnym razie może on odstąpić od umowy w terminie dziesięciu dni od chwili otrzymania takiej informacji, nie później jednak niż po trzech miesiącach od jej zawarcia. Prawo to nie przysługuje konsumentowi, jeżeli kredyt był przeznaczony na nabycie rzeczy lub praw, których cena zależy wyłącznie od ruchu cen na rynku finansowym lub giełdowym.
Pomijając ten przypadek, w sytuacji prawidłowego odstąpienia od umowy kredytodawca zobowiązany jest niezwłocznie zwrócić poniesione przez konsumenta koszty udzielonego kredytu. Jednak nie wszystkie. Nie dotyczy to bowiem opłaty przygotowawczej oraz pobranych przez firmę opłat związanych z ustanowieniem zabezpieczenia.
Uprawnienia konsumenta przejawiają się także w kwestii dobrowolnej szybszej spłacie kredytu. Zgodnie z art. 8 ustawy jest on uprawniony do zwrotu pożyczki przed terminem określonym w umowie.
Termin dokonania takiej spłaty powinien odpowiadać harmonogramowi wnoszenia rat, a jedynym obowiązkiem konsumenta jest poinformowanie przedsiębiorcy o zamiarze wcześniejszej spłaty w terminie trzech dni przed jej dokonaniem.
Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, to w przypadku
- kredytu oprocentowanego konsument nie ma obowiązku zapłaty odsetek za okres po spłacie zobowiązania,
- kredytu nieoprocentowanego – ma prawo do zmniejszenia zapłaconych kredytodawcy prowizji i opłat proporcjonalnie do okresu, o który skrócono czas korzystania z pożyczki.
Co bardzo istotne, za wcześniejszą spłatę kredytu przedsiębiorca nie może zastrzec prowizji. Stanowi tak art. 8 ust. 3.
Kredytodawca wypowiada umowę
Jeżeli konsument nie zapłacił w terminach określonych w umowie pełnych rat kredytu za co najmniej dwa okresy płatności, kredytodawca może wypowiedzieć umowę po uprzednim wezwaniu konsumenta do uregulowania należności, w terminie nie krótszym niż siedem dni od otrzymania takiego wezwania. Szczegółowy tryb takiego postępowania powinna regulować umowa.
Termin wypowiedzenia nie może być krótszy niż 30 dni.
Koszt maksymalny to nie to samo, co całkowity
Ustawa o kredycie konsumenckim nie określa maksymalnego kosztu pożyczki. Przede wszystkim jest on uzależniony od takich czynników, jak oprocentowanie oraz suma kosztów prowizji, opłat i zabezpieczenia. Niektóre z nich nie mogą przekraczać limitów ustalonych w innych przepisach.
I tak np. maksymalne oprocentowanie nie może w tej chwili przekroczyć 23 proc. w skali roku (czterokrotność stopy lombardowej Narodowego Banku Polskiego, obecnie 5,75 proc.). Ten, kto zawierając z konsumentem umowę o kredyt zastrzegłby wyższe oprocentowanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności a nawet jej pozbawienia do lat dwóch.
Z kolei zgodnie z art. 7 łączna kwota wszystkich opłat, prowizji i innych kosztów związanych z zawarciem umowy nie może przekraczać 5 proc. kwoty pożyczki. Jednocześnie jednak ten górny limit nie odnosi do niektórych wydatków, np. związanych z kosztami ubezpieczenia lub ustanowienia zabezpieczenia. Innymi słowy kosztów tych nie uwzględnia się przy obliczaniu 5-proc. górnego limitu opłat i prowizji. Dlatego właśnie nie da się określić maksymalnego kosztu kredytu.
Dlatego, z punktu widzenia konsumenta, warto pamiętać, że maksymalnego kosztu kredytu nie należy utożsamiać z całkowitym kosztem kredytu, obowiązkowo podawanym przez przedsiębiorcę. Ten pierwszy może się okazać jeszcze wyższy.
Zobacz więcej:
» Prawo dla Ciebie » Konsumenci » Umowy » Umowy z bankami i instytucjami pożyczkowymi
» Dobra Firma » Firma » Firma - klient