Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo z zarzutami UOKiK za żonglerkę cenami

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił pierwsze zarzuty w związku z błędnym prezentowaniem promocji. Otrzymały je Zalando, Media Markt, Sephora oraz Glovo.

Publikacja: 10.07.2023 09:09

Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo z zarzutami UOKiK za żonglerkę cenami

Foto: rp.pl / Paweł Rochowicz

Od 1 stycznia sprzedawca towaru lub usługi (w tym także cyfrowych), prezentując „okazyjną” cenę, musi też podawać najniższą cenę z ostatnich 30 dni. Określa się ją na dzień rozpoczęcia promocji i pozostaje ona punktem odniesienia aż do jej zakończenia (nawet jeśli trwa dłużej niż 30 dni).

Jak zaznacza UOKiK, dzięki tym zmianom konsumenci mają jasny punkt odniesienia dla wysokości obniżek, a przedsiębiorcy nie mogą wykorzystywać tzw. żonglerki cenami, by nieuczciwie uatrakcyjniać swoje oferty podczas wyprzedaży czy promocji.

Od początku wprowadzenia nowych przepisów UOKiK monitoruje zarówno rynek tradycyjny, jak i e-commerce. Sprawdza, czy przedsiębiorcy dostosowali się do nowych regulacji i przestrzegają nowych praw konsumenckich. Wystosowanych zostało ponad 60 wystąpień miękkich dotyczących zasad prezentowania obniżek, w toku jest 12 postępowań wyjaśniających w sprawie sklepów stacjonarnych.

W poniedziałek Urząd poinformował, że firmy Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo, komunikując promocje, mogły wprowadzać konsumentów w błąd i naruszać ich zbiorowe interesy. Zarzuty dotyczą m.in. niepodawania najniższej ceny obowiązującej 30 dni przed wprowadzeniem obniżki bądź informowania o niej w sposób nieczytelny, nieuwzględniania w aktualnej promocji odniesienia do tej ceny, stosowania filtrów i prezentacji ofert nieodnoszących się do niej i niekonsekwentnego używania innych punktów odniesienia.

Przykładowo użytkownik e-sklepu mógł zobaczyć ofertę promocyjną bluzy damskiej dostępnej za 178 zł w rzekomo okazyjnej cenie, niższej o 15 proc. od „ceny początkowej”. Tymczasem przy porównaniu tej obniżki do najniższej ceny z 30 dni przed jej wprowadzeniem okazywało się, że cena jest aktualnie o 55 proc. wyższa - czytamy w komunikacie.

Za naruszenie praw konsumentów grozi kara nawet do 10 proc. obrotu.

Czytaj więcej

Kiedy i jak informować o najniższej cenie

Od 1 stycznia sprzedawca towaru lub usługi (w tym także cyfrowych), prezentując „okazyjną” cenę, musi też podawać najniższą cenę z ostatnich 30 dni. Określa się ją na dzień rozpoczęcia promocji i pozostaje ona punktem odniesienia aż do jej zakończenia (nawet jeśli trwa dłużej niż 30 dni).

Jak zaznacza UOKiK, dzięki tym zmianom konsumenci mają jasny punkt odniesienia dla wysokości obniżek, a przedsiębiorcy nie mogą wykorzystywać tzw. żonglerki cenami, by nieuczciwie uatrakcyjniać swoje oferty podczas wyprzedaży czy promocji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?