Niepewny dług? Windykator musi wstrzymać działania

Dalsze prowadzenie windykacji bez wyjaśnienia wątpliwości co do istnienia dochodzonej wierzytelności jest nadużyciem i narusza dobra osobiste dłużnika – uznał Sąd Okręgowy w Warszawie.

Publikacja: 25.05.2023 07:43

Niepewny dług? Windykator musi wstrzymać działania

Foto: Adobe Stock

W sprawie, którą zajmował się warszawski sąd, windykator nie przyjmował jakichkolwiek wyjaśnień od dłużnika, chociaż ten ostatni w kontaktach z bankiem i z samym windykatorem kwestionował istnienie wierzytelności.

Czytaj więcej

Firma antywindykacyjna to nie zawsze jest dobre rozwiązanie problemu

Mimo to windykator wysyłał za pośrednictwem poczty elektronicznej oraz wiadomości SMS komunikaty wzywające do nawiązania kontaktu, przesyłał na adres dłużnika korespondencję sugerującą zadłużenie, wykonywał połączenia telefoniczne, zarówno na prywatne, jak i na służbowe numery telefonów. Dzwonił między innymi na numery stacjonarne w miejscu pracy dłużnika, a podczas tych połączeń udzielał informacji o rzekomym zadłużeniu bez wcześniejszej weryfikacji rozmówcy. Ponadto wykonywał także połączenia telefoniczne przez automat.

Sąd uznał, że windykator w przypadku kwestionowania wierzytelności przez dłużnika powinien się powstrzymać z działaniami do czasu wyjaśnienia sprawy i ostatecznego potwierdzenia, czy wierzytelność faktycznie istnieje. Co więcej, za nadużycie zostały uznane wielokrotne telefony w ciągu dnia, maile i korespondencja.

Sąd okręgowy stwierdził, że windykator ponosi w związku z tym odpowiedzialność za zbyt intensywne działania, naruszające dobra osobiste dłużnika w postaci godności oraz prawa do prywatności, miru domowego i wolności. W efekcie nakazał zaprzestanie naruszania tych dóbr oraz orzekł zakaz prowadzenia przez windykatora działań windykacyjnych wobec dłużnika, wpłatę mu zadośćuczynienia za krzywdę w wysokości 15 tys. zł oraz wpłatę na cel społeczny 5 tys. zł.

Radca prawny Jakub Białek z BIERĆ Kancelaria Radców Prawnych, który reprezentuje dłużnika, zauważa, że po orzeczeniu Sądu Okręgowego w Warszawie można się spodziewać istotnych zmian w dochodzeniu wierzytelności.

W ocenie prawnika mogą one doprowadzić do poprawy sytuacji osób, które mają wątpliwości co do istnienia dochodzonych od nich zobowiązań, a także do rozszerzenia obowiązków firm windykacyjnych o wymóg potwierdzania istnienia wierzytelności, których dochodzą na zlecenie wierzycieli.

– Stanowisko zajęte przez sąd w odniesieniu do działań podejmowanych przez windykatora na zlecenie banku może mieć istotny wpływ na całą branżę odzyskiwania wierzytelności, gdyż podkreśla istnienie po stronie windykatora obowiązków, które dotychczas w praktyce nie były wykonywane – tłumaczy mec. Jakub Białek.

Obecne procedury zakładają, że windykator nie pośredniczy w kwestii wyjaśnienia pomiędzy dłużnikiem a wierzycielem, czy wierzytelność istnieje. Jego obowiązkiem jest wyłącznie prowadzenie działań nakierowanych na odzyskanie wierzytelności. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: IV C 521/21

W sprawie, którą zajmował się warszawski sąd, windykator nie przyjmował jakichkolwiek wyjaśnień od dłużnika, chociaż ten ostatni w kontaktach z bankiem i z samym windykatorem kwestionował istnienie wierzytelności.

Mimo to windykator wysyłał za pośrednictwem poczty elektronicznej oraz wiadomości SMS komunikaty wzywające do nawiązania kontaktu, przesyłał na adres dłużnika korespondencję sugerującą zadłużenie, wykonywał połączenia telefoniczne, zarówno na prywatne, jak i na służbowe numery telefonów. Dzwonił między innymi na numery stacjonarne w miejscu pracy dłużnika, a podczas tych połączeń udzielał informacji o rzekomym zadłużeniu bez wcześniejszej weryfikacji rozmówcy. Ponadto wykonywał także połączenia telefoniczne przez automat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona