Chwiejny krok to nie powód nieprzyjęcia na pokład

Pasażer, który spożył alkohol, ale nie zachowuje się agresywnie i nie stwarza zagrożenia dla innych, powinien zostać wpuszczony na pokład samolotu.

Publikacja: 06.09.2021 19:04

Chwiejny krok to nie powód nieprzyjęcia na pokład

Foto: Adobe Stock

Linie lotnicze muszą mieć dowody na to, że pasażer mógł stanowić niebezpieczeństwo i dlatego nie został wpuszczony na pokład samolotu. Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sprawa dotyczyła mężczyzny, który nie został wpuszczony na pokład w majówkę 2018 r. Najpierw prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego przyznał mu 400 euro odszkodowania i zwrot kosztu niewykorzystanego biletu (771,36 zł). Nałożył też na linie lotniczą 1600 zł kary. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy, decyzję jednak uchylił. Zarówno jednak wojewódzki sąd administracyjny, jak i Naczelny Sąd Administracyjny, doszły do wniosku, że druga decyzja była niesłuszna.

Czytaj też:

Alkohol w sklepie wolnocłowym na lotnisku tylko dla lecących poza Polskę

Na podstawie prawa lotniczego dowódca statku powietrznego ma prawo decydować o zastosowaniu niezbędnych środków, łącznie z przymusem, w stosunku do osób niewykonujących jego poleceń albo zagrażających w inny sposób bezpieczeństwu lotu lub porządkowi na pokładzie. Unijne rozporządzenie nr 261/2004 dotyczące odmowy przyjęcia na pokład samolotu zawiera otwarty katalog przyczyn wyłączających odpowiedzialność przewoźnika. Muszą one leżeć po stronie pasażera i być racjonalnie uzasadnione. A ciężar dowodu spoczywa na liniach lotniczych.

W tej sprawie istniały równoważne dowody w postaci twierdzeń przewoźnika, że pasażer znajdował się pod wpływem alkoholu, oraz oświadczenia skarżącego o jego trzeźwości. Nie było jednak żadnych dowodów na to, że zachowanie skarżącego, bez względu na jego stan trzeźwości, stanowiło zagrożenie dla innych pasażerów, załogi lub mienia. Zgromadzony materiał dowodowy nie dawał więc podstaw do jednoznacznego stwierdzenia, że doszło do uzasadnionej – zawinionej przez pasażera – odmowy przyjęcia na pokład. Przewoźnik nie powołał konkretnych, negatywnych zachowań. Nie przedstawił dowodu, chociażby w postaci nagrania z monitoringu, obrazującego przebieg wydarzeń od czasu wejścia na lotnisko do czasu wycofania z lotu. Niedoszły pasażer przedstawił zaś oświadczenia pięciu świadków, z których wynikało, że ani on, ani inna osoba z grupy nie dopuścili się negatywnych zachowań.

NSA podkreślił przy tym, że unijne rozporządzenie nr 261/2004 stosuje się nie tylko do przypadków nieprzyjęcia na pokład ze względu na nadmierną rezerwację. Także turyści nieprzyjęci na pokład z innych powodów mogą się na jego podstawie domagać odszkodowania i zwrotu pełnego kosztu niewykorzystanego biletu.

Sygnatura akt: II GSK 260/21

Linie lotnicze muszą mieć dowody na to, że pasażer mógł stanowić niebezpieczeństwo i dlatego nie został wpuszczony na pokład samolotu. Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sprawa dotyczyła mężczyzny, który nie został wpuszczony na pokład w majówkę 2018 r. Najpierw prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego przyznał mu 400 euro odszkodowania i zwrot kosztu niewykorzystanego biletu (771,36 zł). Nałożył też na linie lotniczą 1600 zł kary. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy, decyzję jednak uchylił. Zarówno jednak wojewódzki sąd administracyjny, jak i Naczelny Sąd Administracyjny, doszły do wniosku, że druga decyzja była niesłuszna.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP