Reklama ukryta w serialu nie może być sprzeczna z ekologią

Firmy, które promują usługi i towary w filmach, powinny uważać, jak to robią. Nie mogą zachęcać do nieekologicznych zachowań

Publikacja: 04.03.2008 05:19

Red

Badania, praktyka marketingowa, a przede wszystkim nasze własne odczucia potwierdzają jedno: jesteśmy – jako konsumenci – coraz bardziej znudzeni tradycyjnymi formami reklamy. Dlatego branża marketingowa stara się dotrzeć z przekazem reklamowym w mniej tradycyjny sposób. Nie zawsze jednak zdaje sobie sprawę, że każda z nowych form promocji przed jej wprowadzeniem na rynek powinna być sprawdzona pod kątem zgodności z przepisami ustawy z 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska (tekst jedn. DzU z 2006 r. nr 129, poz. 902 ze zm.; dalej: poś).

Dotyczy to również tzw. product placement >patrz ramka. Ta forma promocji jest korzystna zarówno dla reklamodawcy, który zyskuje niebanalny kanał oddziaływania na potencjalnego odbiorcę, w dodatku z reguły tańszy od konwencjonalnej reklamy, jak i dla producenta serialu czy teledysku, który zdobywa w ten sposób dodatkowe środki na sfinansowanie swojego przedsięwzięcia. Warto jednocześnie zauważyć, że nie jest w zasadzie możliwe zrealizowanie dziś niektórych dzieł (np. filmu fabularnego) bez skorzystania z istniejących na rynku produktów. Trudno zatem się dziwić twórcom, że zgadzają się na obecność omawianej formy reklamy w swych dziełach.

Artykuły na temat product placement pojawiają się w prasie innej niż branżowa nieczęsto (np. „Rzeczpospolita” z 24 sierpnia 2007 r. „Ukryta reklama warta miliony”) i trudno uznać to za przypadek. Ta forma promocji ma być bowiem z założenia tzw. reklamą delikatną, gdyż jej zbytnie rzucanie się w oczy może zrazić potencjalnego odbiorcę.

Jest to przy tym główny problem legalności product placement. Zgodnie bowiem z art. 16 ust. 1 pkt 4 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jedn. DzU z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.) „czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest (...) wypowiedź, która, zachęcając do nabywania towarów lub usług, sprawia wrażenie neutralnej informacji (...)”. W doktrynie prawniczej taką zakazaną reklamę określa się jako ukrytą. W praktyce autorzy wspomnianych scenerii reklamowych (w tym producenci filmowi i telewizyjni) starają się zwalczać zarzut ukrycia reklamy przez umieszczenie odpowiednich informacji (często w formie podziękowań) o tzw. sponsoringu rzeczowym lub użyczeniowym określonych produktów.

Naszym zdaniem jednak taka notka nie zawsze spełni swoją „legalizacyjną” rolę. Należy bowiem zauważyć, że część odbiorców nie czyta takich informacji (w wypadku podziękowań sponsoringowych znajdujących się na końcu napisów końcowych jest to znacząca większość). Ponadto szczególnie kontrowersyjny wydaje się product placement w programach informacyjnych – np. prognozie pogody (patrz ramka). Warto przy okazji zaznaczyć, że zgodnie z przepisami, które stosunkowo niedawno weszły w życie, tj. z art. 7 pkt 11 ustawy z 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z nr 171, poz. 1206) za nieuczciwą praktykę rynkową w każdych okolicznościach uznaje się „kryptoreklamę, która polega na wykorzystywaniu treści publicystycznych w środkach masowego przekazu w celu promocji produktu w sytuacji, gdy przedsiębiorca zapłacił za tę promocję, a nie wynika to wyraźnie z treści lub z obrazów lub dźwięków łatwo rozpoznawalnych przez konsumenta”.

Jednakże w tym artykule chcielibyśmy się skupić przede wszystkim na pytaniu, czy product placement może być przedmiotem zakazu wynikającego z przepisów poś. Jej art. 80 stanowi bowiem, że „reklama lub inny rodzaj promocji towaru lub usługi nie powinny zawierać treści propagujących model konsumpcji sprzeczny z zasadami ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, a w szczególności wykorzystywać obrazu dzikiej przyrody do promowania produktów i usług negatywnie wpływających na środowisko przyrodnicze”.

Poś nie zawiera definicji reklamy ani promocji. Z treści przepisu wynika jednak, iż zamiarem ustawodawcy było objęcie powyższym zakazem możliwie jak najszerszego zakresu różnych działań marketingowych – pod warunkiem wszakże, że dotyczą one tzw. reklamy gospodarczej („reklama lub inny rodzaj promocji towaru lub usług”). A zatem reklama społeczna, w tym społeczny product placement (np. występująca w niektórych serialach promocja działań Polskiej Akcji Humanitarnej lub Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy), będzie wyłączona spod zakazu wynikającego z art. 80 poś.

Należy więc uznać, że gospodarczy product placement, tj. dotyczący produktów lub usług, mieści się w zakresie „reklamy lub innego rodzaju promocji”, o którym mowa w powyższym przepisie ustawy.

Co jednak wynika z zakwalifikowania product placement jako podlegającej zakazowi reklamy nieekologicznej? W zależności od sposobu reklamy część przekazu scenerii reklamowej, w której rozgrywa się akcja z promowanym rekwizytem, lub nawet jej całość nie mogą zawierać treści propagujących model konsumpcji sprzeczny z zasadami ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Nie mogą być zatem w takich scenach propagowane w szczególności postawy braku społecznej świadomości ekologicznej albo konsumpcjonizmu, tj. nadmiernego przywiązywania wagi do zdobywania rzeczy materialnych przy jednoczesnym ignorowaniu zasad ochrony środowiska.

Jako niedozwolony product placement można wskazać promocję samochodu terenowego w filmie poprzez pokazanie jego walorów podczas jazdy po leśnych drogach parku narodowego, gdzie ruch pojazdów jest co do zasady zakazany.

Nie oznacza to oczywiście, że zabronione jest w ogóle ukazywanie w filmach pościgów po leśnych drogach na chronionych prawnie terenach. W takich scenach jednak nie ma miejsca na product placement, gdyż może zostać uznany za propagujący niepoprawny ekologicznie model konsumpcji. Podobne zastrzeżenia prawne można mieć np. do sceny z wideoklipu, w której bohater wypija reklamowany napój i wyrzuca jego opakowanie na trawnik.

Warto zauważyć, że problemami wynikającymi z product placement zajęły się także instytucje wspólnotowe. Dyrektywa nr 2007/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 11 grudnia 2007 r. zmieniła w tym względzie dyrektywę Rady nr 89/552/EWG w sprawie koordynacji niektórych przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich dotyczących wykonywania telewizyjnej działalności transmisyjnej (więcej na temat nowelizacji dyrektywy w „Rz” z 15 lutego 2008 r. „Seans filmowy czy reklamowy”). Zmiany dotyczą m.in. wprowadzenia definicji product placement (przetłumaczonego jako „lokowanie produktu”), obowiązku informowania widza o tej formie promocji, zakazu nadmiernej ekspozycji. Szczególnie istotny dla poruszanego w niniejszym artykule problemu jest art. 3e ust. 1 lit. c ppkt IV dyrektywy, zgodnie z którym handlowe przekazy audiowizualne (do których należy także product placement) nie mogą „zachęcać do zachowania poważnie szkodzącego ochronie środowiska”.

Twórcy filmów, gier komputerowych oraz innych form przekazu do odbiorcy, w których umieszczany jest product placement, zapewne w większości nie orientują się w ograniczeniach swobody twórczej, jakie może na nich nałożyć zawarty kontrakt reklamowy. Jeżeli jednak taki autor pragnie z jakichś względów przekazać odbiorcy swoje poparcie dla modelu konsumpcji sprzecznego z zasadami ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, powinien się liczyć z ograniczeniami wynikającymi z art. 80 poś.

Dorota Dziedzic-Chojnacka jest radcą prawnym i doktorantem w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk; Daniel Chojnacki jest radcą prawnym w kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka oraz doktorantem w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk

Ten angielski termin oznacza formę promocji marki poprzez umieszczenie sygnowanego przez nią produktu albo usługi lub też ich reklam jako rekwizytu w filmie, serialu, teledysku, piosence, przedstawieniu teatralnym, książce, fotografii, słuchowisku radiowym, grze komputerowej, programie rozrywkowym, programie typu reality show itp. A zatem aby mówić o product placement, konieczne jest łączne wystąpienie dwóch elementów, tj. umieszczenie promowanej marki w jednym z wymienionych przekazów oraz reklamowy cel tego działania.

Oczywiście powyższy katalog scenerii reklamowej jest ciągle rozwijany. Niedawno baczni obserwatorzy mogli zauważyć promocję pewnego typu jogurtu przeprowadzaną podczas prezentowania prognozy pogody przez dziennikarkę.Definicja ta nie obejmuje tzw. generic product placement polegającego na promocji przez umieszczanie grup produktów, najczęściej zakazanych w reklamie, np. papierosów, bez uwidaczniania ich marki. Przytaczana definicja różni się od tej z dyrektywy, która reguluje tylko lokowanie produktu w przekazie audiowizualnym.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"