Klient zagranicznego sklepu, który napotka opór przedsiębiorcy w uwzględnieniu roszczeń związanych np. z reklamacją towaru, uzyska pomoc od specjalnej instytucji zajmującej się alternatywnymi metodami rozstrzygania sporów (ADR). Powstanie też specjalna platforma internetowa, która podpowie konsumentowi, jak i gdzie złożyć skargę. Nad zapewnieniem takiej pomocy pracuje Parlament Europejski i Rada.
Projektowane przepisy nowej dyrektywy przewidują wprowadzenie rozwiązań, które np. na drodze mediacji pozwolą rozstrzygnąć spór między konsumentem a przedsiębiorcą. Państwa członkowskie będą musiały wyznaczyć wykwalifikowane jednostki ADR, które w tym pomogą. Dzięki temu konsument poniesie niższe koszty, niż gdyby skierował sprawę do sądu. W dodatku postępowanie przed ADR ma trwać do 90 dni. Nie będzie się więc ciągnąć latami w salach sądowych. Konsumentom w UE łatwiej będzie walczyć o swoje prawa.
– Dziś wiele takich sporów z zagranicznym przedsiębiorcą może utknąć w ślepej uliczce – przyznaje Piotr Stańczak, dyrektor Europejskiego Centrum Konsumentów. Dodaje, że projektowane rozwiązania spowodują, że sprawą zajmie się jednostka ADR.
Nie wiadomo, czy ADR będą zupełnie nowe podmioty, czy powstaną z instytucji już istniejących na rynku. Jednostki te mają działać we wszystkich sektorach rynku z wyjątkiem służby zdrowia i szkolnictwa wyższego.
Piotr Stańczak tłumaczy, że w Polsce będzie musiał powstać np. ADR zajmujący się sprawami związanymi z turystyką czy usługami budowlanymi. W tych dziedzinach konsument jest dziś skazany na drogę sądową, np. gdy jego reklamacja nie zostanie uwzględniona.