Klientka jednego ze sklepów była przekonana, że spodnie, które kupuje, są najlepszej jakości. Upewniła ją w tym ekspedientka, która rozwiała jej wątpliwości co do materiału, z którego były uszyte, i zapewniła, że nie będą farbować.
Okazało się jednak, że produkt miał wadę. Podczas wizyty u znajomych spodnie zafarbowały kanapę, na której siedziała klientka. Teraz domaga się zwrotu towaru i pokrycia kosztów czyszczenia tapicerki.
Sklep odmawia, argumentując, że klientka nie ma paragonu. Ona zaś ma bankowe potwierdzenie dokonania transakcji kartą płatniczą w tym sklepie.
14 dni ma sprzedawca na ustosunkowanie się do żądań klienta, który reklamuje towar
Gdy towar jest niezgodny z umową sprzedaży, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy. Taki wymóg na sprzedawców nakłada ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Z obowiązku naprawy sklep jest zwolniony, jeżeli nie da się jej wykonać lub koszty przewyższają wartość produktu. Dlatego gdy klient nie może doprosić się naprawy (np. jest to niemożliwe), sprzedawca powinien wymienić wadliwy egzemplarz na taki, który nie ma usterki, bądź odstąpić od umowy i zwrócić pieniądze.