Kary umowne: prawo swoje, banki swoje

Zastrzeganie przez banki dodatkowych opłat z tytułu niezapłacenia minimalnej kwoty zadłużenia z karty kredytowej narusza prawa konsumentów - uważają doktoranci WPiA UJ

Aktualizacja: 14.06.2007 13:02 Publikacja: 14.06.2007 01:01

Piotr Cybula

Piotr Cybula

Foto: Nieznane

Red

Konsekwencją nieterminowej wpłaty tzw. kwoty minimalnej po zakończeniu cyklu rozliczeniowego, czyli spłaty odpowiedniej części zadłużenia, jest:

- obowiązek zapłaty wysokich odsetek,

- niekiedy także zastrzeżenie karty,

- często dodatkowe opłaty.

Zastrzeganie tych opłat przez banki wywołuje istotne wątpliwości i to z trzech powodów.

Naszym zdaniem opłaty te to kara umowna, nie zaś - jak się niekiedy słyszy - opłata za czynności przedwindykacyjne.

Karę tę zastrzega się w umowie stron (banku i konsumenta). A jej istotą jest naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, czyli zapłacenie wierzycielowi określonej w umowie sumy - bez względu na wysokość poniesionej szkody.

Art. 483 kodeksu cywilnego ogranicza stosowanie kary umownej do zobowiązań niepieniężnych. Tymczasem obowiązek zapłaty kwoty minimalnej zadłużenia jest zobowiązaniem pieniężnym. Wskazany przepis ma charakter bezwzględnie obowiązujący (wyrok Sądu Najwyższego z 18 sierpnia 2005 r.,VCK90/05). Oznacza to, że postanowienie umowne wprowadzające opisaną opłatę jest nieważne (art. 58 § 1 lub 3 k.c.), ponieważ przekroczone zostały granice swobody woli stron w kształtowaniu treści stosunku prawnego.

Opłaty te banki pobierają niezależnie od naliczanych z tego samego tytułu odsetek umownych w tym samym okresie rozliczeniowym. A zatem za to samo zdarzenie bank obciąża klienta podwójnie.

Biorąc pod uwagę fakt, że kara umowna zastrzegana jest jako substrat odszkodowania, i stwierdzając, że szkoda banku z powodu niewpłacenia kwoty minimalnej została wręcz z nadmiarem naprawiona przez pobrane odsetki od całego kredytu, a w tym i owej kwoty minimalnej, należy dojść do wniosku, że zastrzeganie przez banki opłat (kar) w wysokości 30 - 70 zł, niezależnie od wysokości kwoty minimalnej, rażąco narusza interesy konsumentów i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Postanowienie takie trzeba więc uznać za niedozwolone postanowienie umowne (art. 385pkt 17 k.c.), czego skutkiem jest niezwiązanie nim konsumenta. Opłata tego rodzaju została już zakwestionowana w wyroku z 2 lutego 2005 r. (XVII Amc 42/04), w którym Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za niedozwoloną klauzulę przewidującą 45 zł opłaty za spóźnioną spłatę minimalnej kwoty, 22 marca 2006 r. została ona wpisana do rejestru klauzul umownych uznanych za niedozwolone.

Na równie negatywną ocenę zasługuje pobieranie tego rodzaju opłat, gdy konsument nie został poinformowany o wysokości zadłużenia. Sytuacje takie, np. ze względu na jesienny strajk pracowników Poczty Polskiej i opóźnienia w dostawie przesyłek, nie są rzadkie. Tymczasem w regulaminach banków, np. w §18 pkt 4 Regulaminu karty płatniczej dla osób fizycznych w Banku BPHSA, można przeczytać: "Nieotrzymanie zestawienia operacji nie zwalnia posiadacza karty z obowiązku wpłaty kwoty minimalnej".

W tego rodzaju sytuacjach negatywne konsekwencje nienależytego wykonania przez bank swoich obowiązków lub ryzyko niedoręczenia wezwania w terminie zostały przerzucone na konsumenta. Jest to oczywiste naruszenie interesów konsumenta, które trzeba uznać za niedozwolone postanowienia umowne.

W pewnych wypadkach zastrzeganie tego rodzaju opłat dodatkowych może stanowić obejście przepisów o odsetkach maksymalnych (art. 359 §21 k.c.). Sytuacja taka z pewnością występuje, kiedy kwota minimalna jest nieznaczna (np. 20 zł), a opóźnienie płatności kilkudniowe.

Reasumując: brak jest podstaw do żądania przez banki obok odsetek dodatkowych opłat umownych z tytułu braku zapłaty minimalnej kwoty zadłużenia w terminie wskazanym przez bank. Na kwestie te zwracano uwagę już kilka lat temu. Niestety, powyższe przykłady dowodzą, że jak było, tak jest. Skoro jednak zmiana praktyk banków nie wymaga zmiany prawa, to stosowne organy kontrolne, na czele z tymi, które są powołane do ochrony praw konsumentów, powinny podjąć stosowne działania. To po pierwsze. Po drugie zaś sami klienci banków obciążeni tego rodzaju opłatami mogą je kwestionować i domagać się zwrotu stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara