Niedawno, bo 14 czerwca, Sejm uchwalił ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (dalej: ustawa), którą musi jeszcze ocenić Senat. Implementuje ona do naszego prawa dyrektywę 2005/29/WE (dyrektywa) dotyczącą nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym.
Dyrektywa zostaje wdrożona do polskiego prawa przez odrębną ustawę, a tylko niewielkie zmiany mają być wprowadzone do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji kształtującej od tej pory jedynie relacje przedsiębiorca-przedsiębiorca.
Ustawa zasadniczo zachowuje koncepcję, strukturę i treść postanowień dyrektywy regulujących zwalczanie wyłącznie tych nieuczciwych praktyk handlowych, które szkodzą interesom gospodarczym konsumentów.
Przejmuje więc przede wszystkim zakres podmiotowy dyrektywy, choć celem ochrony (art. 1 ustawy) jest nie tylko interes konsumentów, lecz również interes publiczny. Nie uległ zmianie w stosunku do dyrektywy zakres przedmiotowy ustawy, czyli pod kątem ewentualnej nieuczciwości badana ma być praktyka rynkowa (w dyrektywie "praktyka handlowa"), tj. każde działanie lub zaniechanie przedsiębiorcy, sposób postępowania, oświadczenie lub informacja handlowa, w szczególności reklama i marketing, bezpośrednio związane z promocją lub nabyciem produktu przez konsumenta (art. 2 pkt 4).
Ustawa oparta jest na klauzuli generalnej zakazującej stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych (art. 3). W odróżnieniu od dyrektywy definiującej nieuczciwość jako sprzeczność z wymogami należytej staranności zawodowej ustawa przewiduje uznanie praktyki rynkowej za nieuczciwą, jeżeli ta jest sprzeczna z dobrymi obyczajami - pojęciem znanym w prawie polskim z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zostanie jednak uznana za taką dopiero wtedy, gdy w istotny sposób zniekształci lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu (art. 4 ust. 1). Tak więc miernikiem nieuczciwych zachowań ma być wykształcony w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości modelowy konsument, czyli taki, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny - to po pierwsze. Po drugie: oceny dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności osoby do szczególnej jednoznacznie zidentyfikowanej grupy konsumentów (np. ze względu na wiek), silnie podatnej na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na dany produkt (art. 2 pkt 8).