Czytelnik budujący dom powierzył wykonanie instalacji centralnego ogrzewania przedsiębiorcy prowadzącemu wyspecjalizowaną firmę. Wprowadził się do domu jesienią 2007 r. Choć zima była łagodna, okazało się, że dom nie jest właściwie ogrzany, a ciepła woda z pieca gazowego nie osiąga właściwej temperatury. Kilkakrotne regulowanie pieca nic nie dało. Czytelnik pyta, czy może na koszt wykonawcy powierzyć naprawy innej firmie.
Umowa o wykonanie instalacji centralnego ogrzewania jest umową o dzieło, tak samo jak np. umowy o położenie podłogi, jej wycyklinowanie i polakierowanie, renowacja starego mebla. Trzeba więc ocenić szanse czytelnika na uzyskanie satysfakcjonującego rezultatu z punktu widzenia przepisów kodeksu cywilnego normujących tę umowę. Zamawiający dzieło może przede wszystkim żądać usunięcia wad. Jeśli są istotne, a usunąć się ich nie da albo wykonawca nie zdoła ich usunąć w odpowiednim czasie, zamawiający może od umowy odstąpić. W takim wypadku obie strony muszą zwrócić sobie wzajemne świadczenia. Słowem, wykonawca odbiera swoje dzieło, a zamawiający wypłacone mu pieniądze.
Takie rozwiązanie nie wchodzi jednak w rachubę, gdy dziełem jest wykonanie instalacji, zwłaszcza z materiałów zamawiającego.
Gdy wady są nieistotne, kodeks cywilny pozwala zamawiającemu żądać obniżenia ceny. Tak samo przysługuje mu, jeśli wykonawca nie usunie wad na czas, tj. w wyznaczonym mu terminie. W istocie chodzi o obniżenie wynagrodzenia o koszt napraw, jakie może wykonać inny fachowiec. Jeśli jednak instalacja centralnego nie działa jak należy, jeśli w domu nie ma wystarczająco ciepłej wody, trudno mówić o wadzie nieistotnej. Może się nawet okazać, że jej usunięcie nie jest możliwe, że trzeba zdemontować instalację lub jej część i roboty wykonać na nowo. Co wtedy?
Nie ma pełnej zgodności, czy zamawiającemu wolno wtedy zaangażować kogoś innego do wszystkich niezbędnych robót (a te mogą się okazać bardzo kosztowne) na rachunek wykonawcy. Sąd Najwyższy w uchwale z 15 lutego 2002 r. (sygn. III CZP 86/01) uznał np., że choć dzieło jest wadliwe, zamawiający nie może żądać, by sąd upoważnił go do wykonania zastępczego, czyli naprawy na koszt wykonawcy, jeśli ten nie usunął wad w terminie. W sprawie, której dotyczy uchwała, chodziło o podobną sytuację. W wybudowanym przez wykonawcę domu mieszkalnym zamontował on rury innej niż przewidziano w projekcie średnicy i źle dobrał kocioł grzewczy. Potem wymienił kocioł oraz częściowo rury doprowadzające wodę na zgodne z projektem. Mimo to ciśnienie ciepłej wody było wciąż za małe. Ponieważ wykonawca odmówił dalszych działań zmierzających do usunięcia tej wady, sprawa znalazła się w sądzie.