W praktyce przedsiębiorcom często zależy na otrzymaniu od nas takiej zgody. Jej uzyskaniu służy np. umieszczenie pod tekstem umowy krótkiej formułki, w której kontrahent prosi o zgodę na przetwarzanie naszych danych w celach marketingowych. Obok jest miejsce na postawienie krzyżyka czy innego znaczka wskazującego, że to akceptujemy.
Czy zakreślenie tej rubryki jest konieczne? Nie, bo żaden przepis tego nie nakazuje. Choć nasze dane firma i tak może czasem włączyć do swojej bazy, to przed niechcianymi reklamami chronią nas przepisy o zwalczeniu nieuczciwej konkurencji oraz świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Szczególne zasady obowiązują w umowach zawieranych z firmami na tyle dużymi, że na swoim rynku mają pozycję dominującą. Im nie wolno nadużywać swojego gospodarczego potencjału.
A niewykluczone, że takim działaniem jest właśnie uzależnianie umowy od zgody na zaśmiecanie skrzynki pocztowej niechcianymi reklamami. [link=http://]Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów[/link] nie pozwala bowiem narzucać uciążliwych warunków umów przynoszących firmie nieuzasadnione korzyści.