Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który zajmuje się nakładaniem na kierowców kar za brak ubezpieczenia OC, rozpoczął właśnie kontrolę polis wykupywanych za pośrednictwem Internetu i telefonu.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy z firm specjalizujących się w takich ubezpieczeniach, wynika bowiem, że coraz więcej kierowców, korzystając ze swoich uprawnień konsumenckich, w ciągu 30 dni od wykupienia odstępuje od tych ubezpieczeń. UFG podejrzewa, że mogą być wśród nich także nieuczciwi kierowcy, którzy wykorzystują lukę w przepisach, by za darmo zapewnić sobie legalne dokumenty ubezpieczenia OC, które mogliby okazywać w razie potrzeby.
Takie prawo daje im [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8C1391038AD89EBB7725B706293C82F6?id=80633]ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za produkt niebezpieczny[/link]. W myśl art. 16c każdy konsument ma prawo do wypowiedzenia umowy zawartej na odległość (przez Internet, telefon), bez podania przyczyny. Na rezygnację z umowy ubezpieczeniowej konsumenci mają 30 dni. Wtedy ubezpieczyciel musi zwrócić wszelkie składki, jakie zapłacili za ubezpieczenie.
[srodtytul]Wysokie kary[/srodtytul]
Osoby znające ten przepis mogą więc najpierw kupić sobie polisę, bez strachu przed kontrolą policji jeździć przez miesiąc z ważnym ubezpieczeniem OC, a później odstąpić od tej umowy i odzyskać zapłacone składki. Dotychczas ten mechanizm można było stosować w nieskończoność. Czasy naciągaczy się już jednak skończyły. Okazuje się bowiem, że konsumenckie uprawnienia nie są dla nich tak korzystne, jak by się wydawało. [b]Odstąpienie od obowiązkowego ubezpieczenia oznacza bowiem, że od strony prawnej trzeba traktować taką umowę jakby jej nigdy nie zawarto. Wtedy UFG ma prawo nałożyć karę za brak ubezpieczenia OC.[/b]