[b]Najlepiej sięgnąć do umowy i powołać się na jej twarde zapisy[/b]. Jeśli hotel miał być czterogwiazdkowy, to taki ma być, jeżeli oferowano pokój trzyosobowy, to nie może być dwuosobowy z dostawką, jeśli zapłacono za trzy posiłki dziennie, to nie należy się godzić na dwa.
– Mamy prawo się domagać tego, za co zapłaciliśmy – podkreśla Małgorzata Furmańska. Niezadowolonemu turyście należy się świadczenie zastępcze, gdy uzna, że organizator turystyki nie realizuje podpisanej z nim umowy. Jeżeli jakość świadczenia zastępczego jest niższa od jakości usługi określonej w programie imprezy turystycznej, można żądać odpowiedniego obniżenia ceny imprezy. Wynika to z art. 16a ust. 1 ustawy o usługach turystycznych.
W reklamacji powinny się znaleźć tylko sprecyzowane roszczenia, takie jak domaganie się świadczenia zastępczego, obniżenie ceny usługi albo wypłacenie odszkodowania. Warunki postępowania reklamacyjnego powinna określać umowa w sprawie imprezy.
Longina Kaczmarek, rzecznik konsumenta w Szczecinie, zwraca uwagę, że posiadanie przez turystę telefonu rezydenta czy pilota jest równie ważne jak tekstu umowy.
– Organizatorzy turystyki potrafią wprowadzać swoich klientów w błąd. Spotkałam się już z fotomontażem w katalogu, na którym widać basen przy hotelu, a w rzeczywistości był tam śmietnik – podkreśla Longina Kaczmarek. Opowiada, że najczęściej konsumenci skarżą się na złe warunki sanitarno-higieniczne, monotonne jedzenie przez kilkanaście dni, remonty w hotelach albo przeniesienie do równorzędnego obiektu hotelowego, ale znacznie oddalonego od plaży.
[srodtytul]Do kogo skarga [/srodtytul]