[b]Do kogo adresowane jest wchodzące w życie 6 sierpnia rozporządzenie ministra gospodarki w sprawie warunków funkcjonowania systemu gazowego?[/b]
[b]Arkadiusz Falecki:[/b] Na to rozporządzenie branża czekała sześć lat. Poprzednie zostało wydane w zupełnie innym stanie prawnym i otoczeniu rynkowym, gdy branża miała inną strukturę. Nie uwzględniało instytucji i podmiotów, które dziś na rynku gazowym funkcjonują, a wówczas nie istniały. Tym bardziej nie dostrzegało nowych przedsiębiorstw, które mogą się pojawić w niedalekiej przyszłości. Chodzi np. o podmioty, które będą wydobywać gaz łupkowy, albo o operatora terminalu gazowego w Świnoujściu. Rozporządzenie trochę wyprzedza rzeczywistość. I to jest istotny jego walor. Przede wszystkim jest jednak adresowane do każdego z użytkowników rynku gazowego – zarówno małych, jak i dużych podmiotów. Dotyczy oczywiście też konsumentów – gospodarstw domowych, czyli najmniejszych odbiorców gazu.
[b]Konsumenci i przedsiębiorcy skarżą się na przedłużające się procedury wydawania warunków przyłączeń gazu. Czy nowe przepisy zmienią ten stan?[/b]
Rozporządzenie jasno precyzuje zasady wydawania warunków przyłączeń. Konsumenci gazu niezależnie od wielkości, czyli zarówno budujący domy jednorodzinne, jak i ogromne zakłady chemiczne zużywające dziesiątki tysięcy metrów sześciennych gazu ziemnego, będą wiedzieli, jak długo muszą czekać na warunki przyłączenia. I tak, przedsiębiorca energetyczny w zależności od grupy przyłączeniowej został zobowiązany do wydania warunków przyłączenia w ciągu 21, 45 albo 60 dni od dnia złożenia kompletnego wniosku.
[b]Dotychczas nie obowiązywały żadne terminy?[/b]