Dla wielu turystów zasadnicze znaczenie ma standard hotelu. Na zdjęciu może wyglądać atrakcyjnie, ale w umowie będzie informacja, że ma zaledwie dwie gwiazdki. Trzeba też pamiętać, że dwie gwiazdki w Azji czy Afryce to nie to samo co w Europie. W folderze nie da się też szczegółowo opisać wycieczki objazdowej. Plan wycieczki wraz z dokładnym oznaczeniem miejsc noclegów i posiłków powinien zostać dołączony do umowy.
Czy w takim planie organizator może nie podać kategorii hotelu, w którym będziemy nocować?
Zgodnie z prawem umowa zawsze musi określać położenie, rodzaj i kategorię obiektu hotelarskiego zgodnie z przepisami kraju pobytu. W praktyce zdarzają się jednak umowy, które nieprecyzyjnie informują o kategorii hotelu, brakuje nazw, miejscowości itp. To praktyka niezgodna z przepisami. Jeżeli przedsiębiorca nie jest w stanie określić, gdzie zakwateruje turystów, może warto wybrać innego. W umowie nie powinno być niedookreśleń, jak na przykład: hotel „blisko" morza. Po przyjeździe na miejsce może się bowiem okazać, że to, co dla jednych jest bliskie, dla innych będzie odległe. Lepiej też wyjaśniać takie niedopowiedzenia jak „przestronny" pokój itp.
Biura często oferują zniżki dla dzieci. Warto przed wyjazdem doprecyzować, za co płacimy – na przykład czy będą spały z rodzicami czy na dostawce. Uzgodnienia z przedstawicielem biura podróży trzeba wpisać do umowy i zabrać ze sobą.
Czy można w ogóle nie zawrzeć pisemnej umowy, np. w ofercie last minute?
Nie. Umowa o usługę turystyczną powinna być zawarta w formie pisemnej. Nawet w ofercie last minute warunki, na które umawiamy się przez telefon, muszą zostać potwierdzone pisemnie.