W czwartek Sąd Najwyższy nakazał sądowi apelacyjnemu ponowne rozpatrzenia sprawy o uznanie za niedozwolone (abuzywne) siedmiu postanowień wzorca umownego stosowanego w Grupie Allegro, właściciela znanego portalu aukcyjnego.
Sprawę przeciwko Allegro wniósł Cezary D., przedsiębiorca, który w pewnym czasie dokonywał sprzedaży na tym portalu. Najważniejsze z zakwestionowanych klauzul mówią, że: przystępując do aukcji sprzedający wyraża zgodę na publikację jego oferty w celach promocyjnych w innych serwisach prowadzonych przez partnerów Allegro; do ceny sprzedający może doliczyć jedynie koszty przesyłki bądź transportu; sprzedający nie może wyłączyć ani ograniczyć praw do rękojmi przysługujących kupującym, nawet gdy sprzedaż nie ma charakteru konsumenckiego; w przypadku wypłaty ceny przekazem pocztowym dokonywane jest to 14 i ostatniego dnia miesiąca, a przy kwotach poniżej 100 zł tylko ostatniego dnia miesiąca.
Sąd Okręgowy – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a następnie Sąd Apelacyjny w Warszawie uznały, że klauzule te pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy konsumentów.
W sprawach konsumenckich sądy powinny uwzględniać interes portalu aukcyjnego
Sąd Najwyższy miał inne zdanie. W lwiej części podzielił zarzuty pełnomocnika Allegro mecenas Aleksandry Wędrychowskiej-Karpińskiej, która broniła kolejno zakwestionowanych zapisów wzorca. Wskazywała, że są one w interesie konsumentów, a trudno dzielić rynek internetowych aukcji na ten dla konsumentów (z rękojmią) i dla przedsiębiorców – bez rękojmi.