Są to podmioty, które w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej finansowali nie tylko zakup nieruchomości, ale nawet wielomilionowe inwestycje dofinansowywane z funduszy Unii Europejskiej. Przedsiębiorcy nie mają takich praw jak konsumenci i nie mogą powoływać się na istnienie bezskutecznych klauzul abuzywnych (czyli naruszających prawa konsumentów), które regulują mechanizm indeksacji lub denominacji w umowie w CHF. Dla frankowiczów-przedsiębiorców jedyną szansą na podważenie umów w CHF jest wykazanie ich nieważności. Coraz częściej podważają oni swoje umowy w sądach.
Nieważność umowy kredytowej oznacza, że ona nie istnieje i nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie po obu stronach. Powyższe skutkuje roszczeniem frankowicza-przedsiębiorcy o zwrot wszystkich rat kredytowych wpłaconych do banku w ostatnich 3 latach. W tej sytuacji, bank nie ma już prawa żądać zwrotu wypłaconego kredytu z uwagi na 3 letni okres przedawnienia. Sąd nie może z własnej inicjatywy dokonywać potrącenia świadczenia kredytobiorcy ze świadczeniem banku.
Czytaj także: Frankowicze: pierwsze wyroki po orzeczeniu TSUE
Frankowicze-przedsiębiorcy w odróżnieniu od konsumentów nie mają ulgowej opłaty sądowej, która wynosi maksymalnie 1000 zł. Wnoszą oni do sądu normalne opłaty w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu. Kredytobiorcom mającym ograniczone możliwości finansowe zalecam minimalizację kosztów sądowych polegającą na początkowym dochodzeniu tylko części spłaconych rat. Jeśli sąd stwierdzi już nieważność umowy, to kredytobiorca będzie zwolniony z dalszego spłacania kredytu. Później może on wnieść kolejny pozew o pozostałą część spłaconych rat, ale powołując się już na powagę rzeczy osądzonej z art. 366 k.p.c. Przedsiębiorcy jak powinni najszybciej wnieść do sądu zawezwanie do próby ugodowej z bankiem, aby uchronić przed 3 letnim okresem przedawnienia roszczeń.
Frankowicze-przedsiębiorcy pozywając do sądu banki mają wiele mocnych argumentów dotyczących nieważności umów w CHF, m.in. na niezgodność z art. 69 ustawy Prawo bankowe oraz przekroczenie granic swobody umów z art. 353[1] k.c. Dodatkowo, mogą udowadniać, iż umowa w CHF jest w rzeczywistości umową mającą cechy instrumentu finansowego (pochodnego).