Z badania wynika, że wiele ataków zostało dokonanych nie przez zawodowych szpiegów, lecz zwykłych kryminalistów, zwerbowanych przez rosyjskie służby. Autorzy raportu wskazują, że Rosja, po utracie wielu agentów wydalonych z Europy, rekrutuje dziś więźniów, osoby w trudnej sytuacji finansowej oraz członków zorganizowanych grup przestępczych, zlecając im sabotaż, podpalenia i inne działania o charakterze kryminalnym. Celem jest destabilizacja sytuacji w Europie.
Rosyjskie służby wzorują się na dżihadystach z ISIS
Badanie opisuje taktykę działania Moskwy na tle wojny pełnoskalowej w Ukrainie, pokazując, że operacje hybrydowe nie są działaniem pobocznym, ale centralnym filarem rosyjskiej strategii. Podobnie jak ISIS, które dziesięć lat temu rekrutowało europejskich przestępców, Rosja sięga po jednostki z marginesu społecznego – często rosyjskojęzycznych mężczyzn z wcześniejszymi wyrokami, aby przeprowadzać akty sabotażu lub podpaleń i inne ataki terrorystyczne.
Czytaj więcej
Operacja paraliżowania lotnisk w zachodniej Europie to kolejny etap wojny hybrydowej, którą prowa...
Nasilenie takich operacji przyspieszyło po tym, jak od 2018 r. z Europy zaczęto wydalać rosyjskich agentów (dotychczas ponad 600). Pozbawiona oficerów wywiadu pod przykrywką dyplomatyczną Moskwa przeniosła się do podziemia Europy, zlecając sabotaż „pojedynczym” agentom cywilnym. – Rosja zamienia kryminalne podziemie Europy w front wojny – uważa dr Kacper Rękawek, główny autor raportu. – Zwerbowani przestępcy nie działają już na własną rękę, lecz stali się narzędziami polityki państwowej - dodaje.
Kto jest na celowniku Rosji? Kim są sprawcy ataków hybrydowych?
Z raportu wynika, że od 2022 r., czyli rozpoczęcia wojny w Ukrainie odnotowano 110 przypadków ataków i usiłowań ataków powiązanych z Rosją. Najczęściej dochodziło do nich w Polsce i we Francji. Polska jest najczęściej atakowanym krajem i stanowi jeden z głównych celów rosyjskich działań hybrydowych.