Reklama

Policja starła się z propalestyńskimi demonstrantami. Protest przeciw izraelskim turystom w Grecji

Grecy kolejny raz protestowali przeciw działaniom izraelskiego wojska w Strefie Gazy. Do demonstracji doszło w porcie w Wolos, gdzie przycumował statek z turystami z Izraela. Doszło do starć z policją.

Publikacja: 13.08.2025 16:32

Grecka policja interweniowała wobec protestujących przeciw przybyciu turystów z Izraela na statku Cr

Grecka policja interweniowała wobec protestujących przeciw przybyciu turystów z Izraela na statku Crown Iris. Rodos, fotografia z 28 lipca

Foto: REUTERS/Kyriakos Finas

Propalestyńscy demonstranci zorganizowali swój protest w środę w położonym nad zatoką Morza Egejskiego portowym mieście Wolos (region Tesalia), gdzie zacumował statek wycieczkowy wiozący izraelskich turystów.

To kolejna taka demonstracja w ostatnich tygodniach, związana z obsługiwanym przez izraelskiego operatora Mano Maritime statkiem Crown Iris, który obecnie opływa Grecję. Według relacji mediów, demonstranci chcieli uniemożliwić Izraelczykom – wśród których mieli być izraelscy żołnierze – zejście z pokładu.

Czytaj więcej

Izrael boi się prawdy. Nigdzie nie zabito tylu dziennikarzy, co w Strefie Gazy

Protest przeciw wojnie prowadzonej przez Izrael. Interwencja policji

Policja powstrzymała protestujących, którzy rozwinęli flagi Palestyny i wznosili propalestyńskie okrzyki, m.in. „Wolna Palestyna!”. Funkcjonariusze oddziałów prewencji użyli granatów hukowych i gazu łzawiącego, demonstranci zostali rozpędzeni.

Miejscowe media przekazały, że izraelscy turyści zeszli ze statku i wsiedli do autobusów, a następnie udali się na wycieczkę, podczas której mieli zobaczyć górę Pelion oraz zwiedzić zespół klasztorów (tzw. Meteory) w Tesalii.

Reklama
Reklama

W tym czasie protestujący opuścili port i zorganizowali propalestyński marsz głównymi ulicami Wolosu, miasta położonego ok. 330 km na północ od Aten. Na popołudnie zapowiedziano kolejną demonstrację.

Czytaj więcej

Netanjahu przyspiesza operację zdobycia Gazy. Czy strajk generalny sparaliżuje Izrael?

Grecy protestują przeciw temu, co izraelskie wojsko robi w Strefie Gazy

W ubiegłym miesiącu do podobnego protestu doszło m.in. na Rodos, gdzie demonstranci manifestowali sprzeciw wobec działań izraelskiego wojska nie tylko za pomocą flag Palestyny, ale także zdjęć przedstawiających dzieci okaleczone przez izraelskich żołnierzy lub cierpiące głód w wyniku nałożonej przez Izrael blokady Strefy Gazy. Z kolei wyspę Siros statek Crown Iris opuścił wcześniej niż planowano, a turyści z Izraela nie zeszli tam na ląd, ponieważ w porcie ponad 150 osób zorganizowało protest. „Jest niedopuszczalne, że turyści z Izraela są tu nadal mile widziani, podczas gdy Palestyńczycy cierpią w Strefie (Gazy – red.)” – podkreślili protestujący w mediach społecznościowych.

Przed greckim parlamentem w Atenach w niedzielę 10 sierpnia odbył się kolejny propalestyński protest, w którym wzięły udział tysiące osób, domagających się zakończenia prowadzonej przez Izrael wojny w Strefie Gazy. Podobne manifestacje solidarności z Palestyńczykami odbyły się tego dnia także w wielu innych miejscach w Grecji.

Reklama
Reklama
Statek wycieczkowy Crown Iris

Statek wycieczkowy Crown Iris

Foto: REUTERS/Kyriakos Finas

Nie wszyscy w Grecji popierają propalestyńskie protesty. „Jesteśmy winni przeprosiny przyjaciołom Grecji, którzy postanowili spędzić tu wakacje, co niektórzy im siłą uniemożliwili” – oświadczył w serwisie X po demonstracji na Siros minister zdrowia Grecji Adonis Georgiadis. „Nasz kraj pozostaje gościnny dla wszystkich, a na antysemityzm nie ma tu miejsca” – dodał.

Po proteście na wyspie Siros minister spraw zagranicznych Izraela Gideon Saar w rozmowie z szefem dyplomacji Grecji Jorgosem Jerapetritisem miał przekazać, że protesty przeciwko Crown Iris mogą zaszkodzić izraelskiej turystyce w Grecji. Według Euronews, Grecja to popularny cel podróży Izraelczyków, którzy wykupują wycieczki zorganizowane lub samodzielnie organizują sobie pobyt. Codziennie trasę Tel Awiw – Ateny pokonuje kilka samolotów rejsowych.

Zniszczenia na północy Gazy, widoczne z Izraela

Zniszczenia na północy Gazy, widoczne z Izraela

Foto: REUTERS/Ammar Awad

Izrael zabija palestyńskich dziennikarzy

Armia Izraela kontynuuje wojnę, rozpoczętą 7 października 2023 r. po ataku Hamasu. Kilka dni temu izraelskie wojsko przeprowadziło uderzenie, zabijając siedmiu cywilów, w tym pięciu dziennikarzy stacji Al-Dżazira. Jednym z zabitych był Anas asz-Szarif, którego wielu palestyńskich reporterów uważało za najodważniejszego spośród nich. Izrael zarzucał mu przynależność do Hamasu. W ciągu niespełna dwóch lat w Strefie Gazy zginęło – według różnych szacunków – od 180 do 270 palestyńskich dziennikarzy i pracowników mediów. Dla porównania, w trwającej niecałe 3,5 roku wojnie na Ukrainie po obu stronach konfliktu zginęło 24 dziennikarzy.

Czytaj więcej

Wiceszefowa KE mówi, że działania Izraela w Gazie przypominają ludobójstwo
Reklama
Reklama

Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) z siedzibą w USA, Izrael zabija palestyńskich dziennikarzy, celowo i świadomie biorąc ich na cel. Jednocześnie Izrael uniemożliwia mediom rzetelne relacjonowanie swoich działań – zagraniczni dziennikarze od dawna nie są wpuszczani do Strefy Gazy, żadna organizacja medialna nie otrzymała zgody Izraela na wysłanie do Gazy swoich korespondentów. Na miejscu mogą działać nieliczni przedstawiciele izraelskich mediów, akredytowani przy armii – ich materiały dotyczą jedynie wydarzeń militarnych bez wzmianek o tym, czego naprawdę doświadczają dwa miliony mieszkańców Gazy.

W Strefie Gazy wciąż działają palestyńscy reporterzy, którzy publikują m.in. w mediach społecznościowych, informując o kolejnych bombardowaniach i ich ofiarach. W poniedziałek, niespełna dobę po śmierci asz-Szarifa, opublikowali oni materiały przedstawiające ciała siedmiorga małych dzieci, zabitych w izraelskim ataku. Podobne zdjęcia, ukazujące okaleczone lub zabite dzieci, napływają z Gazy każdego dnia.

Izraelskie wojsko na granicy ze Strefą Gazy

Izraelskie wojsko na granicy ze Strefą Gazy

Foto: REUTERS/Ammar Awad

Izrael chce zająć całą Strefę Gazy. Plan Beniamina Netanjahu

Premier Izraela Beniamin Netanjahu chce, by wojsko Izraela przejęło kontrolę nad całą Strefą Gazy, co wiąże się z kolejnymi przymusowymi wysiedleniami palestyńskiej ludności.

Izraelska armia twierdzi, że obecnie kontroluje ok. 75 proc. Strefy Gazy. Większość z 2,3 mln mieszkańców palestyńskiej enklawy musiała opuścić swoje domy w związku z działaniami wojskowymi Izraela. Izraelska armia obróciła większość Strefy Gazy w ruinę. Enklawa doświadcza także klęski głodu, po tym, jak w marcu Izrael całkowicie zablokował dostawy pomocy humanitarnej do Strefy Gazy, a potem pozwolił na jej wwożenie w ograniczonym zakresie.

Propalestyńscy demonstranci zorganizowali swój protest w środę w położonym nad zatoką Morza Egejskiego portowym mieście Wolos (region Tesalia), gdzie zacumował statek wycieczkowy wiozący izraelskich turystów.

To kolejna taka demonstracja w ostatnich tygodniach, związana z obsługiwanym przez izraelskiego operatora Mano Maritime statkiem Crown Iris, który obecnie opływa Grecję. Według relacji mediów, demonstranci chcieli uniemożliwić Izraelczykom – wśród których mieli być izraelscy żołnierze – zejście z pokładu.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Konflikty zbrojne
Trudna sytuacja na froncie. Rosjanie dziurawią obronę Ukrainy
Konflikty zbrojne
Izrael boi się prawdy. Nigdzie nie zabito tylu dziennikarzy, co w Strefie Gazy
Konflikty zbrojne
Donbas: Niepokojące doniesienia. Rosjanie wedrą się na tyły Ukraińców?
Konflikty zbrojne
Stanowcze oświadczenie przywódców 26 krajów UE przed rozmowami Trump-Putin na Alasce
Konflikty zbrojne
Izrael: Hamas zawyża liczbę ofiar głodu w Strefie Gazy, nie podaje nazwisk
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama