Rozmowa szefów wywiadów USA i Rosji po buncie Prigożyna

Dyrektor CIA William Burns zadzwonił do dyrektora rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergieja Naryszkina po przerwanym krótkotrwałym buncie Prigożyna w Rosji, aby zapewnić Kreml, że USA nie odegrały w nim żadnej roli - donoszą "New York Times" i "Wall Street Journal".

Publikacja: 01.07.2023 07:09

Siergiej Naryszkin, dyrektor rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego

Siergiej Naryszkin, dyrektor rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego

Foto: Kremlin.ru

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 493

Rozmowa telefoniczna dyrektora CIA Williama Burnsa z Naryszkinem  miała miejsce w tym tygodniu i była kontaktem na najwyższym szczeblu między dwoma rządami od czasu podjętej próby buntu, podał "WSJ".

Prezydent Joe Biden powiedział w poniedziałek, że krótkie powstanie rosyjskich najemników z Grupy Wagnera, kierowany przez jej założyciela Jewgienija Prigożyna przeciwko Kremlowi było częścią wewnętrznej walki w systemie rosyjskim i że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie byli w to zaangażowani.

Rajd najemników Jewgienija Prigożyna przez Rosję

W poprzednią sobotę Jewgienij Prigożyn oskarżył siły regularnej rosyjskiej armii o ostrzelanie bazy jego najemników i w efekcie śmierć wielu z nich.

Szef najemników zapowiedział marsz na Moskwę i przejęcie Ministerstwa Obrony, które - jego zdaniem - dopuszcza się karygodnych błędów w dowodzeniu rosyjską armią na Ukrainie.

Czytaj więcej

Jak wyglądały negocjacje Prigożyna z władzami Rosji? "Putina nigdzie nie było"

Najemnicy z Grupy Wagnera praktycznie bez walki zdobyli Rostów nad Donem, gdzie zajęli siedzibę tamtejszego dowództwa, a następnie ruszyli na Woroneż, który też udało im się zająć mimo niewielkich potyczek z armią.

Pod Moskwą armia ustawiła punkty z bronią maszynową na "przywitanie" wagnerowców, ale 200 km od stolicy najemnicy zawrócili i bunt się skończył.

Grupa Wagnera na Białoruś

Prigożyn na mocy - wynegocjowanej przez Aleksandra Łukszenkę - umowy z Kremlem miał trafić na Białoruś, podobnie jak jego najemnicy.

Nie wiadomo jednak do końca, gdzie przebywa. Dwa dni po zdławieniu puczu przekazał w nagraniu wideo, że Grupa Wagnera od 1 lipca przestanie istnieć, a  marsz najemników był wyrazem protestu, a nie próbą obalenia władzy.

Czytaj więcej

Jewgienij Prigożyn przerwał milczenie. Nie ujawnił, gdzie się znajduje

Polska wzmacnia granice z Białorusią

Po informacji, że cieszący się fatalną sławą morderców i barbarzyńców najemnicy z Grupy Wagnera znajdą się tuż za polską granicą, rząd Mateusza Morawieckiego postanowił wzmocnić granicę z tym krajem.

Rozmowa telefoniczna dyrektora CIA Williama Burnsa z Naryszkinem  miała miejsce w tym tygodniu i była kontaktem na najwyższym szczeblu między dwoma rządami od czasu podjętej próby buntu, podał "WSJ".

Prezydent Joe Biden powiedział w poniedziałek, że krótkie powstanie rosyjskich najemników z Grupy Wagnera, kierowany przez jej założyciela Jewgienija Prigożyna przeciwko Kremlowi było częścią wewnętrznej walki w systemie rosyjskim i że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie byli w to zaangażowani.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 884
Konflikty zbrojne
Rosjanie stawiają na tanie drony. Szukają ukraińskiej obrony powietrznej
Konflikty zbrojne
Wyjaśniły się doniesienia o nocnych eksplozjach na Krymie. Ukraiński sztab wydał komunikat
Konflikty zbrojne
Kamala Harris ma pomysł na zakończenie konfliktu w Strefie Gazy. "Nadszedł czas"
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konflikty zbrojne
Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?