Serbskie rakiety trafiły do ukraińskiej armii? Moskwa chce wyjaśnień

Rosja domaga się oficjalnych wyjaśnień od Serbii ws. doniesień medialnych, jakoby ok. 3 500 pocisków do wyrzutni rakiet Grad kalibru 122 mm trafiło na Ukrainę przez Turcję i Słowację.

Publikacja: 03.03.2023 14:18

Rakiety systemu artylerii rakietowej RS-30 Smiercz i RS-30 Grad na wystawie zniszczonego rosyjskiego

Rakiety systemu artylerii rakietowej RS-30 Smiercz i RS-30 Grad na wystawie zniszczonego rosyjskiego sprzętu wojskowego w centrum Kijowa

Foto: Vladyslav Karpovych, PAP

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 373

Rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa, wykazała "głębokie zaniepokojenie" doniesieniami, które pojawiły się po raz pierwszy w ubiegłym miesiącu w prorządowych, rosyjskich mediach.

"Obserwujemy tę historię" - napisała w oświadczeniu Zacharowa. Dodała, że potencjalne dozbrajanie przez Serbię Ukrainy stawia pod "poważnym znakiem zapytania" relacje serbsko-rosyjskie.

Serbia jest tradycyjnym sojusznikiem Rosji na Bałkanach. Kraj ten nie dołączył do antyrosyjskich sankcji i - mimo ubiegania się o miejsce w UE - utrzymuje bliską współpracę, również wojskową, z Rosją.

Czytaj więcej

Ukraińcy pod okupacją byli naciskani, by rejestrowali swoje nowonarodzone dzieci jako Rosjan

Media informowały wcześniej, że serbska fabryka broni dostarczyła ok. 3 500 pocisków do wyrzutni rakiet Grad ukraińskiej armii. Amunicja miała trafić na Ukrainę przez Turcję i Słowację.

Serbski minister obrony, Milos Vucevic zaprzeczył, jakoby jego kraj eksportował amunicję na Ukrainę. Ale nie wykluczył, że amunicja ta mogła trafić na Ukrainę za pośrednictwem państwa trzeciego.

3 500

Tyle pocisków do wyrzutni Grad miało trafić z Serbii na Ukrainę

- Jeśli prywatna firma kupi broń na rynku w kraju trzecim, a następnie sprzeda ją innym firmom w innych krajach, to wówczas nie jest już pytanie do Serbii lecz kwestia związana z handlem międzynarodowym - przekonywał.

Rosja jest dyplomatycznym sojusznikiem Serbii m.in. w sporze o Kosowo - Moskwa, inaczej niż większość państw UE (w tym Polska), nie uznała niepodległości byłej serbskiej prowincji.

Rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa, wykazała "głębokie zaniepokojenie" doniesieniami, które pojawiły się po raz pierwszy w ubiegłym miesiącu w prorządowych, rosyjskich mediach.

"Obserwujemy tę historię" - napisała w oświadczeniu Zacharowa. Dodała, że potencjalne dozbrajanie przez Serbię Ukrainy stawia pod "poważnym znakiem zapytania" relacje serbsko-rosyjskie.

Pozostało 83% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Konflikty zbrojne
Izraelskie czołgi znów zaatakowały siły pokojowe w Libanie. ONZ protestuje
Konflikty zbrojne
Kanclerz Scholz odmówił dostarczenia Ukrainie ciężkiego sprzętu wojskowego
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 962
Konflikty zbrojne
Ataki na siły ONZ w Libanie. Polska inicjuje apel o ochronę „błękitnych hełmów”