Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 339

Priorytetem dla Ukrainy jest otrzymanie amerykańskich F-16, choć Kijów uwzględnia francuskie Rafale i szwedzkie odrzutowce Gripen.

Ihnat potwierdził, że oprócz skomplikowanych negocjacji politycznych, których wymagałaby ta operacja, Kijów nie mógłby liczyć na te samoloty na polu walki w krótkim czasie, ponieważ wyszkolenie pilotów i zespołów wsparcia naziemnego zajęłoby co najmniej sześć miesięcy.

W tym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powtórzył, że po porozumieniu Stanów Zjednoczonych i Niemiec w sprawie wysłania czołgów, kolejnym krokiem powinno być dostarczenie Ukrainie odrzutowców.

Czytaj więcej

Zełenski: Samoloty i pociski dalekiego zasięgu dla Ukrainy to marzenie i zadanie

Jak wcześniej informowano, brytyjskie siły powietrzne zezwoliły na przekazanie odrzutowców na Ukrainę, ale po wyparciu wojsk rosyjskich z okupowanych terenów.

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius wypowiedział się przeciwko dostarczaniu Ukrainie niemieckich odrzutowców. - To jest wykluczone - powiedział.

Holenderski minister spraw zagranicznych Wopke Hoekstra powiedział w zeszłym tygodniu, że dla Holandii "nie ma tabu" w kwestii próśb o F-16. Rząd Słowacji mówił wprost o planach przekazania Ukrainie radzieckich MiG-29.