Kapitan Światosław Palamar, zastępca dowódcy Pułku Azowskiego, powiedział, że zawieszenie broni, które miało rozpocząć się o 6 rano czasu lokalnego, ostatecznie zaczęło się o 11. - Na razie to prawda, obie strony przestrzegają reżimu zawieszenia broni – powiedział.
Podkreślił, że konwój ewakuacyjny jest bardzo opóźniony. - Od 6 rano czekaliśmy na przybycie konwoju ewakuacyjnego, który przybył dopiero o 18:25.
- Na umówione miejsce spotkania przywieźliśmy 20 cywilów, których udało nam się uratować spod gruzów. Są to kobiety i dzieci. Mamy nadzieję, że ci ludzie pojadą w uzgodnione miejsce, którym jest Zaporoże, terytorium kontrolowane przez Ukrainę - powiedział Palamar. - Na razie trwa akcja ratunkowa prowadzona przez żołnierzy Azowa – ratujemy ludność cywilną spod gruzów – dodał.
- Mamy nadzieję, że proces ten będzie się dalej rozwijał i pomyślnie ewakuujemy wszystkich cywilów – powiedział.
Czytaj więcej
Działania okupantów w tej części Mariupola, którą niestety nadal kontrolują, niewiele różnią się od tego, co naziści zrobili na okupowanym terytorium Europy Wschodniej - powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.