Czerwony Krzyż ostrzega przed katastrofą humanitarną w Mariupolu

Mieszkańcom miasta Mariupol w obwodzie donieckim brakuje żywności, wody i leków - alarmuje Międzynarodowy Czerwony Krzyż i wzywa walczące strony do zawieszenia broni i umożliwienia ewakuacji ludności.

Publikacja: 13.03.2022 22:45

Ewakuacja uszkodzonego w wyniku rosyjskiego ataku szpitala dziecięcego w Mariupolu, zrzut ekranu z n

Ewakuacja uszkodzonego w wyniku rosyjskiego ataku szpitala dziecięcego w Mariupolu, zrzut ekranu z nagrania z 9 marca

Foto: AFP PHOTO / National Police of Ukraine / handout

Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża Peter Maurer oświadczył, że mieszkańcy oblężonego przez wojska rosyjskie Mariupola przeżywają "wielotygodniowy koszmar". Organizacja podkreśliła, że setki tysięcy mieszkańców miasta stoją w obliczu skrajnych lub całkowitych braków artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność, woda czy lekarstwa.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Rosja prosi Chiny o sprzęt wojskowy

"Zwłoki cywilów i uczestników walk pozostają uwięzione pod gruzami lub leżą na otwartej przestrzeni" - czytamy w oświadczeniu MKCK. "Zmieniające życie obrażenia oraz przewlekłe, wyniszczające schorzenia nie mogą być leczone. Ludzkie cierpienie jest po prostu ogromne" - dodano.

Czerwony Krzyż wezwał strony do uzgodnienia warunków zawieszenia broni, dróg bezpiecznej ewakuacji ludności i zapewnienia przestrzegania umowy. Organizacja zaproponowała swój udział w negocjacjach jako neutralny pośrednik.

Czytaj więcej

Atak na poligon w Jaworowie. Rosja: Zabiliśmy 180 najemników. Ukraina: To propaganda

Mariupol to miasto położone na południowym-wschodzie Ukrainy w obwodzie donieckim. W niedzielę lokalne władze informowały, że od początku ofensywy wrogich sił w wyniku działań wojsk rosyjskich zginęło 2 187 mieszkańców. Poprzednio informowano o blisko 1 600 ofiarach. Samorządowcy przekazali, że sytuacja w mieście jest ciężka. "Nie ma prądu, (bieżącej) wody, ogrzewania, prawie nie ma łączności komórkowej. Kończy się jedzenie i woda" - przekazano.

Czytaj więcej

Władze Mariupola: Rosjanie bombardują miasto, zginęło już prawie 2200 osób

Wojna na Ukrainie trwa od 18 dni. 24 lutego wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję od północy, południa i ze wschodu. Kreml nazywa wojnę "specjalną operacją wojskową". W wyniku działań wojennych zginęły tysiące osób, w tym cywile. Ponad 2,5 mln osób uciekło z Ukrainy. Polska przyjęła do tej pory ponad 1,6 mln uchodźców z Ukrainy.

Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża Peter Maurer oświadczył, że mieszkańcy oblężonego przez wojska rosyjskie Mariupola przeżywają "wielotygodniowy koszmar". Organizacja podkreśliła, że setki tysięcy mieszkańców miasta stoją w obliczu skrajnych lub całkowitych braków artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność, woda czy lekarstwa.

"Zwłoki cywilów i uczestników walk pozostają uwięzione pod gruzami lub leżą na otwartej przestrzeni" - czytamy w oświadczeniu MKCK. "Zmieniające życie obrażenia oraz przewlekłe, wyniszczające schorzenia nie mogą być leczone. Ludzkie cierpienie jest po prostu ogromne" - dodano.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 798
Konflikty zbrojne
Marder i Leopard na „wystawie” w Moskwie. Kreml chwali się zdobyczami
Konflikty zbrojne
Podpalono letni dom szefa Rheinmetallu. Zemsta za broń dla Ukrainy?
Konflikty zbrojne
Walka z wiatrakami. Jak na Ukrainie ścigają ukrywających się przed poborem?
Konflikty zbrojne
Sąsiad Rosji tworzy nowe jednostki wojskowe. Pierwsza powstanie już w czerwcu
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO