Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 17.04.2019 22:05 Publikacja: 17.04.2019 19:11
Foto: Twitter/Prawo i Sprawiedliwość
Mateusz Morawiecki występuje w roli fachowca, który zajmuje się wcielaniem idei Kaczyńskiego w życie. To również on został rzucony na odcinek rozwiązania coraz poważniejszego problemu, jakim jest strajk nauczycieli.
Choć sondaże są ostatnio dla Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie łaskawe, w działaniach partii rządzącej widać pewną nerwowość. „Piątka Kaczyńskiego", owszem, daje tej partii prowadzenie, ale wraz z upływem czasu, niczym pisane drobnym drukiem szczegóły kredytu, opinia publiczna poznaje realne koszty realizacji socjalnych obietnic prezesa. Ceną więc będzie nie tylko likwidacja OFE, ale również podwyżka akcyzy na papierosy i alkohol, zniesienie limitu składek na ZUS czy tzw. test przedsiębiorcy. Z drugiej strony problemem rządu jest protest nauczycieli. Nie wiadomo, czy czwartkowe rozmowy przyniosą jakiekolwiek rezultaty. Miliony dzieci z pewnością są zachwycone, że dostały w środku semestru prawie miesiąc ferii. Ale dla ich rodziców to coraz większy problem. I choć wydaje się, że protest nauczycieli nie szkodzi PiS, ostatnie deklaracje Jarosława Kaczyńskiego zdają się temu przeczyć. Protest musi partii rządzącej szkodzić, skoro PiS sięga po jedną z najcięższych w politycznym arsenale broni, czyli sianie strachu. Kaczyński postanowił miesiąc przed wyborami postraszyć Polaków drożyzną, jaką przyniesie przyjęcie przez Polskę wspólnej waluty. Co ciekawe, jest to straszenie czymś całkiem abstrakcyjnym – żadna z partii nie chce szybkiego przyjęcia euro, mało tego, procedura wchodzenia do unii walutowej jest dość długa i skomplikowana, więc rychłe porzucenie złotego jest równie wydumane, jak zarzuty opozycji, że Kaczyński zaraz wyprowadzi Polskę z Unii Europejskiej. Ale strach to strach. Pamiętając, że cztery lata temu wzbudzanie lęku przed napływem uchodźców wyszło PiS na zdrowie, prezes partii rządzącej postanowił straszyć.
Przywódca liberalnego ugrupowania MoDem (Ruch Demokratyczny) François Bayrou został desygnowany przez prezydenta Emmanuela Macrona na nowego premiera Francji. A raczej narzucono głowie państwa jego kandydaturę .
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Po roku od zaprzysiężenia Donalda Tuska Polska stała się liderem nie tylko regionalnym, budując poważną pozycję w Europie. Ale pogłębiająca się polaryzacja społeczeństwa osłabia odporność kraju na zagrożenia zewnętrzne. Premier stoi przed kluczowym wyborem: jedność czy polityczne korzyści?
Oczekiwanie szybkich zmian po rządzie 15 października byłoby naiwnością. W rok nie udało się zrobić wiele, ale też nie udało się wiele zepsuć. Po ośmiu latach rządów PiS powrót Polski na demokratyczną ścieżkę jest ważny. Ale Polacy demokracją chleba sobie nie posmarują.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
W idealnym świecie PKW powinna podporządkować się decyzji SN i wydać nową uchwałę o przyjęciu sprawozdania komitetu wyborczego PiS oraz odblokować środki, którymi dysponuje minister finansów. Jednak w logice wadliwości KRS jest inaczej. Decyzję podjęli ludzie zależni od polityków i w ich interesie.
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas